Podstawą śledztwa było zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, najprawdopodobniej złożyli je rodzice nastolatka. Sprawę prowadziła przez kilka miesięcy Prokuratura Rejonowa w Łomży. Jak wynika z komunikatu zamieszczonego przez miejscową prokuraturę okręgową, śledztwo zakończyło się oskarżeniem. "Oskarżonej zarzucono popełnienie dwóch przestępstw: uprowadzenia wbrew woli rodziców małoletniego poniżej lat 15 oraz kilkukrotnego obcowania płciowego z małoletnim" - podała prokuratura. Nie ma informacji, kiedy miało dojść do tych przestępstw. Prokuratura przyznała jedynie, że w tym czasie kobieta zatrudniona była jako nauczyciel w miejscowości Kuzie (gmina Zbójna); obecnie już tam nie pracuje. Wobec 34-letniej kobiety był czasowo stosowany tymczasowy areszt; według informacji PAP ze źródeł sądowych, stało się tak, bo nie stosowała się ona do tzw. wolnościowych środków zapobiegawczych, takich jak zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym. Według Kodeksu karnego, kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze od 2 do 12 lat więzienia.