Do morderstwa doszło pod koniec kwietnia. Mariola M. zawołała do szkolnego gabinetu lekarskiego 11-letniego Piotrusia i zadała mu kilka śmiertelnych ciosów nożem. Według nieoficjalnych informacji motywem zbrodni był romans kobiety z ojcem zamordowanego ucznia. - Marioli M. zarzuciliśmy, że dokonała zbrodni ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, zabójstwa 11-letniego chłopca. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności z dożywociem włącznie. Przy czym na czas nie krótszy niż 12 lat pozbawienia wolności - powiedział prokurator Jerzy Duniec z białostockiej Prokuratury Okręgowej. Wcześniej oskarżona przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Prokurator nie chciał jednak ujawnić co powiedziała 38-letnia nauczycielka. Duniec dodał, że złożył w sądzie wniosek by proces był tajny ze względu na ważny interes prywatny. Według opinii biegłych psychiatrów Mariola M. w chwili popełniania przestępstwa była pod wpływem silnych emocji, ale w pełni poczytalna.