Według informacji przekazanych przez Ewę Krzesicką, rzecznik Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach, do wypadku doszło we wtorek, podczas montażu hydrantów. W jednej z sal na głowy studentów spadł podwieszany sufit. - Nie były to cegły, a kasetony - uspokaja E. Krzesicka. Jak zapewnia rzecznik - w PWSZ już rozpoczęły się kontrole nie remontowanych do tej pory pomieszczeń. Pracownicy uczelni nie powiadomili o wypadku ani strażaków, ani policjantów. - Nie było takiej potrzeby. Rozwiązaliśmy problem we własnym zakresie - mówi Ewa Krzesicka. Kosztów zniszczeń jeszcze nie oszacowano.