Jego zmiennik był jeszcze bardziej pijany - alkomat wskazał blisko 3,5 promila. Jak poinformował zespół prasowy podlaskiej policji, pijany kierowca zdołał w tym stanie przejechać ok. 70 km z Białegostoku do Łomży, zanim wraz z kolegą został zatrzymany. O podejrzanym zachowaniu bardziej pijanego zmiennika zawiadomiła policję jedna z pasażerek. Informację przekazała dyżurnemu policji w Łomży, gdy autobus zajechał na tamtejszy dworzec PKS. Okazało się, że kurs rozpoczął się w Białymstoku, skąd jechało dwoje pasażerów. Kolejni mieli dosiąść się w Łomży, następni na trasie w kierunku Warszawy. Kierowcy przyjechali do Białegostoku z Zamościa we wtorek wieczorem i wszystko wskazuje, że w hotelu urządzili sobie spotkanie przy alkoholu. Po zatrzymaniu obu mężczyzn w Łomży, pasażerowie musieli zrezygnować z dalszej podróży tym kursem.