W sobotę z okazji pięciolecia istnienia tej hodowli, w siedzibie parku w Osowcu Twierdzy zorganizowano konferencję "Koń i ekologia" o przydatności konia w działalności na rzecz ochrony przyrody. Koniki są hodowane by zachować ten gatunek, ale także po to, by pomagały przyrodzie. Odporne na surowe warunki koniki mogą być wykorzystywane do wypasów na biebrzańskich podmokłych łąkach. Niczym "żywe kosiarki" pomagają rzadkim gatunkom ptaków, które lubią wykoszone tereny. Konik jest mało wymagający pokarmowo: zje to, czego nie zjadają inne zwierzęta, np. pędy, turzyce, młode siewki drzew. Jest też odporny na choroby. Początki hodowli konika polskiego w Biebrzańskim Parku Narodowym sięgają 2002 roku, kiedy park nawiązał współpracę w tej sprawie z Roztoczańskim Parkiem Narodowym - powiedział ówczesny dyrektor BPN Adam Sieńko, obecnie prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Białymstoku. Fundusz dofinansowuje różne działania na rzecz tej hodowli. W 2004 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i fundusz wojewódzki podpisały z parkiem umowę na dofinansowanie tej hodowli - przypomniał Sieńko. Pozwoliło to m.in. na zakup 10 koników z Roztoczańskiego Parku Narodowego. Wtedy stado liczyło 12 sztuk- dodał Sieńko. Koniki żyją swobodnie na ogrodzonym obszarze 214 hektarów. Nie mają stajni ani nawet zadaszenia, nie są dokarmiane, muszą sobie radzić same. Od czasu do czasu są jedynie badane weterynaryjnie i gdy się okaże, że któreś zwierzę wymaga pomocy, jest mu ona udzielana, a potem zwierzę wraca do stada - powiedział dyrektor Wojciech Dudziuk. Wiosną stado się powiększy. Większość klaczy jest bowiem źrebna. Na podstawie badań USG, które robiono klaczom wiadomo, że ma się urodzić 17 młodych. Klacze są najbardziej pożądane w stadzie, nadmiar ogierów jest zazwyczaj sprzedawany rolnikom. W hodowli zostają tylko te koniki, które mają wszystkie cechy rasy, pozostałe są sprzedawane, kryteria są ostre - poinformował Dudziuk. Koniki żyją w tabunach, którym przewodniczą samce. Teraz konikom może być już w zagrodzie za ciasno, dlatego park rozważa albo rozbudowę zagrody, albo zmniejszenie liczby koników przez ich sprzedaż. Wpływ konika na przyrodę, jak również pastwisk na konika badają naukowcy z kilku zakładów w SGGW - poinformował Dudziuk. Nad Biebrzą jest też kilka prywatnych hodowli koników polskich - poinformował Dudziuk. Przed laty w ramach eksperymentu stado koników polskich należące do prywatnego właściciela pasło się w Biebrzańskim Parku Narodowym, ale z powodu konfliktów z prywatnymi właścicielami łąk w parku zwierzęta zostały stamtąd zabrane. Niewykaszane młode brzozy, olchy i wierzby oraz nieskoszone trawy i trzciny powodują, że z biebrzańskich bagien migrują rzadkie gatunki ptaków bytujące na terenach otwartych, m.in. wodniczka, batalion - symbol BPN - oraz gatunki siewkowe i rzadkie drapieżne, np. orlik grubodzioby. Konik może temu zarastaniu zapobiegać. W niedzielę uczestnicy konferencji odbędą zajęcia w terenie.