W środę w Białymstoku przedstawiono główne założenia programu dla tego regionu. Program "Ślady zbrodni" realizowany od końca 2006 roku przez Biuro Edukacji Publicznej IPN, ma na celu odnalezienie miejsc związanych ze zbrodniami komunistycznymi lat 1944-1989, świadków tych zbrodni i utrwalenie pamięci o nich. Założeniem części edukacyjnej programu jest zaangażowania uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w poszukiwanie i dokumentowanie takich miejsc, pod okiem przeszkolonych przez IPN nauczycieli historyków. Jak poinformował Marcin Zwolski z oddziału IPN w Białymstoku, który obejmuje programem obszar byłych województw: białostockiego, łomżyńskiego oraz suwalskiego, wstępnie zlokalizowano na tym terenie ok. 200 miejsc związanych ze śladami zbrodni komunistycznych. Około pięćdziesięciu z nich dotyczy obławy augustowskiej. Ok. 60 z nich to miejsca, w których w latach 40. odbywano - według Zwolskiego - charakterystyczne dla północno-wschodniej Polski, sesje sądów doraźnych wydających wyroki śmierci oraz miejsca pochówku ofiar wyroków tych sądów. Jak mówił Zwolski, wiele obiektów związanych z działalnością komunistycznego aparatu represji na tym terenie nie zostało do tej pory wyremontowanych i w dalszym ciągu można tam znaleźć m.in. piwnice z napisami wyrytymi przez więźniów. Podczas konferencji prasowej odbywającej się w Areszcie Śledczym w Białymstoku, dziennikarzom pokazano mur więzienny z napisami wyrytymi przez więźniów w latach 40. i 50., a także piwnice, w których wykonywano wyroki śmierci. Zwolski powiedział, że podlaski oddział IPN planuje wydanie pod koniec 2008 roku albumu z płytą multimedialną dokumentującego miejsca zbrodni komunistycznych w tym regionie. Pacyfikacja Suwalszczyzny, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 roku. Jest największą dotąd niewyjaśnioną zbrodnią NKWD na Polakach. W jej wyniku zatrzymano około sześciuset osób, które miały być powiązane z AK-owskim podziemiem. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostały zamordowane, ale nie wiadomo dokładnie, gdzie zginęły i czy nie zostały deportowane na Wschód. Śledztwo w tej sprawie prowadziła w latach 90. prokuratura w Suwałkach, ale ze względu na trudności z uzyskaniem informacji od Rosji umorzyła postępowanie. W połowie lipca strona rosyjska ponownie odmówiła Instytutowi Pamięci Narodowej w Białymstoku odpowiedzi na wniosek o pomoc prawną w tej sprawie.