Podejrzana Dorota S. była skłonna dobrowolnie poddać się karze. Wyroku szybko nie usłyszy, bo akt oskarżenia został odesłany do suwalskiej prokuratury. Sędzia rozpatrujący sprawę nie znalazł w nim informacji na temat skradzionej kwoty, jak również mechanizmu wyprowadzania pieniędzy z banku. Sąd ma także zamiar zasięgnąć opinii biegłego grafologa oraz specjalisty z zakresu bankowości. Oskarżona kobieta nie potrafiła oszacować kwoty, którą ukradła. Jak do tej pory śledczy przedstawili jej ponad 130 zarzutów.