W nocy z czwartku na piątek meteorolodzy wydali ostrzeżenie dla Suwalszczyzny, tradycyjnego polskiego "bieguna zimna", przewidując temperaturę minimalną w nocy od -32 do -28 st. C. Jak powiedział Tomasz Siemieniuk, w Suwałkach odnotowano minus 29 stopni, ale jeszcze niżej zaczęła spadać temperatura w Białymstoku, osiągając minus 29,8 st C. Jeszcze większy był w stolicy województwa podlaskiego mróz odnotowany na poziomie gruntu. Tu meteorolodzy zanotowali aż prawie minus 35 st. C. Zbliżone temperatury odnotowali nad ranem w piątek w Supraślu, Różanymstoku i Białowieży. W piątek synoptycy przewidują mróz na poziomie 16-18 stopni. Noc z piątku na sobotę również będzie bardzo mroźna - w Podlaskiem przewidywana jest temperatura na poziomie minus 26-28 st. Celsjusza. W kolejnych dniach ma się już stopniowo ocieplać. W nocy z soboty na niedzielę nad region mają dotrzeć chmury frontu ciepłego, co oznacza opady śniegu, a mróz w granicach do minus 23 st. C. Ale we wtorek-środę ma być już "tylko" w granicach 16-18 stopni mrozu w nocy i 8-10 stopni mrozu w dzień. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Białymstoku noc minęła spokojnie, nie ma informacji o żadnych poważniejszych awariach czy innych utrudnieniach związanych z mrozem. Dyżurny odebrał m.in. sygnał o konieczności pomocy rodzinie, która nie miała opału w Bielsku Podlaskim.