Akt oskarżenia w tej sprawie trafił z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku do miejscowego sądu. Oskarżony chce skazania bez rozprawy na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 500 zł grzywny. Całe zdarzenie miało miejsce w połowie sierpnia w Tykocinie (woj. podlaskie), miasteczku o wielowiekowej żydowskiej tradycji, odwiedzanego przez cały rok przez grupy Żydów z całego świata. Piotr P. jechał samochodem i mijał pieszą wycieczkę - grupę kilkudziesięciu Żydów z Izraela. Jak zeznał w śledztwie, zdenerwował się, bo piesi utrudniali mu przejazd. Wówczas krzyknął w ich kierunku "Polska dla Polaków" i wykonał gest powszechnie uznawany za obelżywy. Sytuację zauważył pracownik ochrony tej grupy cudzoziemców i zawiadomił policję. To on był głównym świadkiem w sprawie. Kierowcy, mieszkańcowi gminy Tykocin, postawiono zarzut publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej. Mężczyzna przyznał się i złożył wniosek o skazanie go bez przeprowadzania rozprawy.