Rzecznik podlaskich strażaków Marcin Janowski poinformował w czwartek, że najwięcej szkód burza spowodowała w powiatach: białostockim, hajnowskim, monieckim i suwalskim. Strażacy byli głównie wzywani do wypompowywania wody z zalanych obiektów, do usuwania wiatrołomów z dróg. Do najpoważniejszego w ocenie strażaków pożaru w regionie doszło w miejscowości Poletyły w powiecie bielskim. Od uderzenia pioruna spłonęła tam konstrukcja dachu budynku i przechowywane siano. Gospodarzowi udało się w porę wyprowadzić zwierzęta. Straty oszacowano na 50 tys. zł. Od uderzenia pioruna spaliła się również stodoła w Dobrzyniewie Dużym koło Białegostoku. Pożar strawił siano i narzędzia rolnicze. - Zagrożone były także inne budynki gospodarcze i dom mieszkalny. W wyniku podtrucia dymem poszkodowana została jedna osoba, której strażacy udzielili pierwszej pomocy. Trafiła ona do szpitala - poinformował Janowski. Straty po tym pożarze oszacowano na 30 tys. zł. Rzeczniczka wojewody podlaskiego Joanna Gaweł poinformowała, że w czwartek od rana pracownicy Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego odwiedzają gospodarstwa, gdzie nawałnica wyrządziła poważne szkody, m.in. w Lipinach w gminie Hajnówka i w Kropiwnie w gminie Dąbrowa Białostocka. Zostały tam uszkodzone dachy na domach i budynkach gospodarskich. - Służby wojewody podlaskiego informują rolników i wójtów o możliwościach i procedurach otrzymania pomocy - podkreśliła Gaweł. Już wiadomo, że po wcześniejszych nawałnicach z ostatnich dni zostały zniszczone uprawy zbóż, kukurydzy i ziemniaków w gminach Śniadowo, Kołaki Kościelne i Rutki. Wojewoda podlaski powołał już pierwsze komisje, które zajmą się szacowaniem strat na tym terenie. Wnioskowali o to wójtowie tych gmin. Powoływane będą kolejne komisje. - Po oszacowaniu szkód przez komisje wojewoda podlaski wystąpi do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o dofinansowanie do oprocentowania kredytów - poinformowała Gaweł. Rzeczniczka przypomniała jednocześnie, że właściciele domów uszkodzonych z powodu nawałnic mogą się starać o jednorazową pomoc w wysokości 6 tys. zł. W tej sprawie są już wnioski z trzech gmin: Rutki, Śniadowo i Zambrów ws. uszkodzeń łącznie 10 budynków oszacowanych na łączną sumę blisko 50 tys. zł. - Z wniosków wynika, iż wichura zerwała pokrycia dachowe, uszkodziła więźby, krokwie, rynny, kominy, zostały uszkodzone szczyty budynków - dodała Gaweł. Szkody wystąpiły również w gminie Szumowo w powiecie zambrowskim, ale samorząd nie zgłosił jeszcze do wojewody formalnych wniosków o pomoc. Przy usuwaniu skutków nawałnicy pracowało w Podlaskiem około tysiąca strażaków. Burze z gradem w regionie synoptycy zapowiadają również na czwartkowe popołudnie.