Nie wyklucza powołania biegłych i ocenia, że śledztwo może potrwać do pół roku. Służba Więzienna, która prowadzi własne postępowanie wewnętrzne, na razie nie stwierdziła uchybień w procedurze postępowania z tym aresztantem, ale z ostateczną oceną czeka do możliwości zapoznania się z nagraniami monitoringu celi. Ten zapis jest na razie w dyspozycji prokuratury. Według ustaleń w źródłach w prokuraturze, Andrzej Ł., pseud. Gruby, który powiesił się przed tygodniem w celi w Areszcie Śledczym w Białymstoku, przebywał tam dla potrzeb śledztwa dotyczącego kradzieży z włamaniami do samochodów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Białystok- Południe, Andrzejowi Ł. postawiono 20 zarzutów, w tym dwa dotyczące też żądania okupu. Szef wydziału PZ w Białymstoku Marek Zajkowski powiedział, że śledztwo w sprawie samobójstwa prowadzone jest w tej prokuraturze, bo aresztant miał status świadka koronnego, ale w innej sprawie karnej, prowadzonej w Gorzowie Wlkp. - Będziemy prowadzić czynności procesowe przede wszystkim w postaci przesłuchań świadków. Oględziny i sekcja zwłok już zostały zrobione, ale wyników sekcji jeszcze nie mamy - dodał prokurator. Własne postępowanie wyjaśniające prowadzi też Służba Więzienna. W ub. tygodniu zostało przejęte z aresztu, w którym doszło do samobójstwa, przez Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Białymstoku. Dyrektor Okręgowy SW w Białymstoku Krzysztof Keller powiedział, że przejęto śledztwo w związku z tym, że w ostatnim czasie w więzieniach miały miejsce dwa inne samobójstwa osadzonych i jest tym zainteresowana opinia publiczna. - Chcieliśmy to wyjaśnić w taki sposób, by nie było żadnych wątpliwości co do okoliczności zdarzenia - dodał Keller. Według niego ustalenia dotyczące procedury przyjęcia aresztanta, a także samego pobytu w areszcie, nie wskazują na uchybienia ze strony Służby Więziennej. Jak powiedział, trzy dni przed samobójstwem mężczyzna był u więziennego psychologa, a ten nie stwierdził żadnych niepokojących sygnałów. - Nasze ustalenia muszą być skonfrontowane z ustaleniami prokuratury - dodał Keller. Wyjaśnił, że chodzi o zapisy monitoringu celi. Pytany o status świadka koronnego Andrzeja Ł., powiedział, że -nie ma żadnej wiedzy na ten temat. Andrzej Ł. przebywał w białostockim areszcie od blisko dwóch miesięcy, w jednoosobowej, monitorowanej celi. Powiesił się w kąciku sanitarnym, który nie jest objęty okiem kamery, dla zapewnienia intymności więźniowi. To kolejne samobójstwo w areszcie. Sławomir Kościuk, skazany przez płocki sąd okręgowy na dożywocie w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, kilka dni po wyroku powiesił się w celi. Trwa śledztwo i wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. W czerwcu ub. roku, w olsztyńskim areszcie powiesił się Wojciech F., któremu śledczy mieli przypisać sprawstwo kierownicze zabójstwa Olewnika. Głośna jest też sprawa podejrzanego o kradzież obywatela Rumunii Claudiu Crulica, który w areszcie odmówił przyjmowania jedzenia, a styczniu br. zmarł w szpitalu. W związku z tym będą postępowania dyscyplinarne przeciwko dyrektorowi Aresztu Śledczego w Krakowie, dyrektorowi szpitala przy tym areszcie i kierownikowi ambulatorium.