To reakcja na decyzję strajkujących lekarzy, którzy w czwartek nie zgodzili się na warunki finansowe zaproponowane przez samorząd województwa. Czasowe zamknięcie oddziałów Jaszewski nazywa ich "wygaszaniem". Powiedział też, że zadecydował w czwartek o ewakuacji trzech pacjentów wygaszanego oddziału zakaźnego: dwóch do Powiatowego Szpitala w Kolnie (Podlaskie) i jednego na inny oddział szpitala. - Z drugiego z wygaszanych oddziałów, okulistycznego, wszyscy pacjenci mają być do niedzieli wypisani do domów - dodał Jaszewski. Jaszewski zasugerował lekarzom z oddziału noworodkowego, aby po pierwszym października przynajmniej do środy przychodzili do pracy za darmo, jako wolontariusze. ?Zgodzili się, ale wypowiedzeń na dzień dzisiejszy nie wycofają, bo nie chcą być łamistrajkami, co rozumiem? ? powiedział Jaszewski. W suwalskim szpitalu trwają przygotowania do przemieszczenia ok. 70 pacjentów do innych placówek na terenie województwa podlaskiego. Dyrektor szpitala Edward Mostowski powiedział, że niektórzy chorzy zostaną przewiezieni do szpitali, gdzie mogą być dalej leczeni, zaś ci, którzy mogą wyjść ze szpitala, zostaną z niego wypisani. Mostowski nie chciał powiedzieć, kiedy rozpocznie się ewakuacja chorych. Dodał tylko, że na pewno zacznie się ona w tym tygodniu. Protestujący lekarze ze Szpitali Wojewódzkich w Łomży i Suwałkach (Podlaskie) odrzucili w czwartek propozycje płacowe złożone im przez władze samorządowe województwa. Warunki uznali za "nie do przyjęcia". Z końcem września większości lekarzy z Łomży i Suwałk kończą się okresy wypowiedzeń umów o pracę i w związku z tym kilkunastu oddziałom grozi ewakuacja i wygaszenie. Marek Olbryś, wicemarszałek województwa, odpowiedzialny za służbę zdrowia, zaproponował w środę strajkującym lekarzom z Suwałk i Łomży po 800 zł brutto dodatku do pensji w tym roku i wzrost zasadniczego wynagrodzenia o 800 zł w przyszłym. Zadeklarował też, że jeśli w przyszłym roku wzrosną kontrakty szpitali, to lekarze dostaną proporcjonalne do tego wzrostu podwyżki. Podkreślał, że na większe podwyżki samorządu nie stać. Strajkujący lekarze domagają się w przyszłym roku podwyżki do poziomu 1,7 obecnego wynagrodzenia i stopniowego podwyższania pensji, co do 2010 roku ma doprowadzić do sumy trzykrotnej średniej krajowej. Lekarze obu szpitali zapowiadają, że w piątek zamierzają, już wspólnie negocjować z samorządem województwa podlaskiego. Jeśli nie dojdzie do porozumienia samorządu województwa ze strajkującymi lekarzami, 1 października do pracy w szpitalu wojewódzkim w Łomży może nie przyjść ok. 90 lekarzy, którzy kilka miesięcy temu złożyli wypowiedzenia. W Suwałkach umowy o pracę kończą się ponad stu lekarzom, ze 130 zatrudnionych w placówce. Rezygnacja z pracy tych lekarzy oznacza praktycznie likwidację suwalskiego szpitala.