W sobotę w Tykocinie mszą w kościele Trójcy Przenajświętszej oraz programem artystycznym uczczono tę rocznicę. 27 maja 1944 roku w odwecie za partyzancki atak, w którym 25 maja na trasie Białystok-Jeżewo zginął niemiecki oficer żandarmerii z Tykocina Filip Schweiger Niemcy masowo aresztowali i wywieźli do różnych obozów koncentracyjnych blisko 400 wyłącznie polskich mieszkańców Tykocina. Z ustaleń Pisarskiej-Kalisty wynika, że 25 z nich zwolniono do domów z aresztu w Białymstoku, 366 trafiło do różnych obozów koncentracyjnych, mężczyźni do Gross-Rosen, a kobiety do Ravensbrueck, a stamtąd trafiali do kolejnych obozów, część zmarła na skutek nieludzkiej pracy, głodu i wysiłku. W obozach zginęło 40 proc. aresztowanych wówczas w Tykocinie. Pisarska-Kalisty jest autorką książki pt. "Z tej wywózki wróciłem ostatni..." (Mieszkańcy Tykocina w obozach koncentracyjnych 1944-45)", która została wydana w 2007 roku. W książce tej są spisane relacje bezpośrednich świadków i uczestników tamtych wydarzeń. Teraz autorka przygotowuje drugą publikację, w której chce zawrzeć dokładny spis osób dotkniętych tamtymi wydarzeniami, bo - jak mówi - tamta tragedia dotknęła niemal każdą rodzinę z Tykocina. W związku z nową publikacją autorka wciąż poszukuje dokumentów w różnych archiwach w Niemczech, ale także szuka wiadomości od rodzin ofiar i ocalonych, które miały np. materiały z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Jak powiedziała Marzena Pisarska-Kalisty, książki jak i zorganizowane w sobotę uroczystości mają służyć ocalaniu od zapomnienia historii małego miasteczka i jego mieszkańców. Tykocin jest głównie kojarzony z jego żydowskimi mieszkańcami, którzy dość licznie zamieszkiwali to miasto przed II wojną światową. W sierpniu 1941 roku Niemcy dokonali masowego mordu na niemal wszystkich ówczesnych Żydach z Tykocina. Zamordowano około 2,5 tys. osób, które zakopano w zbiorowych grobach w Lesie Łopuchowskim koło Tykocina. Tykocin jest także kojarzony z zabytkową synagogą (mieści się tam muzeum), charakterystyczną zabudową dla żydowskich miasteczek. W Tykocinie w 1522 roku powstała pierwsza gmina żydowska na Podlasiu, która stała się jednym z ważniejszych ośrodków żydowskich w Polsce. Pisarska-Kalisty podkreśla, że niewiele osób poza Tykocinem wie o wydarzeniach z 27 maja 1944 roku. Ona sama zaczęła się tym interesować ze względów rodzinnych. Jak pisze w książce jej oboje rodzice i dziadkowie byli bezpośrednimi świadkami i jednocześnie ofiarami tamtych represji. Przez kilka lat autorka zgromadziła i opisała około 20 relacji byłych więźniów i 4 relacje osób, które wówczas były dziećmi i zostały oddzielone od rodziców. Według niej, do dziś żyje w Tykocinie 11 osób, świadków, którzy pamiętają tamte tragiczne wydarzenia.