O niecnym procederze pracownicy banku poinformował rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury Ryszard Tomkiewicz. Sprawa wyszła na jaw po przeprowadzonej w banku kontroli. Dorota S. spodziewając się, że nie uniknie odpowiedzialności karnej, sama zgłosiła się do prokuratury i przyznała się do winy. Według prokuratury, kobieta przyznała się do przywłaszczeniu przynajmniej 200 tys. a może nawet 250 tys. zł. Dorota S. miała przywłaszczać sobie pieniądze klientów, wyłudzać kredyty i inwestować je w fundusze. - W tej chwili trwa postępowanie, które będzie żmudne. Do tego czasu kobieta nie ma zarzutów i przebywa na wolności -powiedział Tomkiewicz. Dorota S. od wielu lat pracowała w bankowości. Od kilku lat zajmowała jedno z najważniejszych i odpowiedzialnych stanowisk w suwalskim oddziale Banku Pekao SA.