Tuż po burzach bez prądu w regionie było ponad 70 tys. odbiorców - poinformowała PAP Iwona Stanisławek z biura komunikacji PGE Dystrybucja S.A. Bez zasilania jest jedna linia wysokiego napięcia i 77 stacji transformatorowych. Najwięcej awarii jest na obszarze działania rejonu energetycznego Białystok-Teren: w gminach Sokółka, Wasilków i Dąbrowa Białostocka. Nie działa tu 46 stacji. Natomiast w okolicach Suwałk to 17 stacji, a w okolicach Bielska Podlaskiego 14 takich stacji. Podlascy strażacy od godz. 18 w poniedziałek interweniowali 174 razy. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń - poinformował PAP rzecznik prasowy podlaskiej straży pożarnej Marcin Janowski. Nawałnice uszkodziły 45 dachów. Najpoważniejsza sytuacja była we wsi Kamionka Stara (gm. Bargłów Kościelny), gdzie w jednym z domów została zniszczona połowa dachu a cegły z przewróconego komina uszkodziły także strop. Właściciel oszacował straty na 100 tys. zł. W Sokółce strażacy pomogli ciężko choremu dziecku podłączonemu do respiratora. Po awarii prądu matka 1,5-rocznego malucha zawiadomiła ich, że respirator ma baterię na godzinę, a energetycy przewidują, że usunięcie awarii potrwa trzy godziny. Do czasu przywrócenia zasilania strażacy podłączyli respirator do agregatu prądotwórczego. W podobny sposób strażacy pomogli utrzymać w działaniu respirator w jednym z domów w miejscowości Skrybicze k. Białegostoku.