Chodzi o naukę języka białoruskiego, litewskiego i ukraińskiego. Podobnie jak przy nauczaniu innych przedmiotów, do nauczania języków mniejszości w pierwszych klasach gimnazjum, wprowadzona została nowa podstawa programowa. Nauczyciele zwracają jednak uwagę, że brakuje im nowych podręczników do nauki języków mniejszości, a programy nauczania muszą sami przygotowywać. Najwięcej dzieci, w sumie ponad trzy tysiące, uczy się w regionie języka białoruskiego. W zespole szkół z dodatkową nauką języka białoruskiego w Hajnówce, w gimnazjum i liceum uczy się ponad pół tysiąca osób. Dyrektor szkoły Eugeniusz Saczko powiedział we wtorek, że w jego szkole sami nauczyciele napisali program nauczania w języku białoruskim w oparciu o nową podstawę programową. - Ten program został przedstawiony i zatwierdzony na radzie pedagogicznej w miniony poniedziałek - powiedział dyr. Saczko. Przyznał jednak, że nie ma podręczników, które nauczyciele mogliby wykorzystywać, bo dotąd wykorzystywane w gimnazjum były napisane na podstawie programowej obowiązującej do tej pory. Problemy z wdrożeniem nowej podstawy programowej ma także mniejszość litewska. Jak poinformowała we wtorek szefowa Wspólnoty Litwinów w Polsce Irena Gasperowicz, w gimnazjach nie ma podręczników do nauki języka litewskiego. - Będziemy próbowali korzystać ze starych podręczników i jeśli to będzie możliwe dopasowywać ich fragmenty do nowej podstawy programowej - dodała Gasperowicz. Według niej, ministerstwo edukacji nie odpowiedziało na pytanie czy książki będą za rok czy za dwa lata. "To duże utrudnienie dla nas i dla młodzieży" - informuje Gasperowicz. Województwo podlaskie uchodzi za region najbardziej w kraju zróżnicowany narodowościowo. Są tam największe w kraju skupiska mniejszości białoruskiej i litewskiej; żyją tam także m.in. Ukraińcy, Rosjanie i Tatarzy. Dokładna liczba osób ucząca się języków mniejszości narodowych będzie znana pod koniec września. Kuratorium w Białymstoku wystąpiło, bowiem do dyrektorów szkół po szczegółowe dane.