Społeczna zbiórka pieniędzy to pomysł kilku suwalskich firm oraz osób prywatnych, w tym rodzin pacjentów. Oprócz tego milion złotych chcą dać szpitalowi władze Suwałk, ale te pieniądze będą mogły być przekazane dopiero w przyszłym roku. W tej chwili w szpitalu znajdują się w ciężkim stanie cztery osoby zarażone wirusem A/H1N1. Trzy z nich są podłączone do respiratorów, a jedna do sztucznego płuca, które kilka dni temu udało się wypożyczyć z Legnicy. Jednak zdaniem lekarzy, szpital w Suwałkach potrzebuje większej ilości takiego sprzętu, niezbędne są także respiratory. Placówka nie ma pieniędzy, by je kupić, a nawet gdyby miała, to procedury trwałyby zbyt długo. Szpital musi się stosować do przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, a procedury trwają niekiedy dwa miesiące albo i dłużej - mówi reporterowi RMF FM Andrzejowi Piedziewiczowi dyrektor placówki Grzegorz Gałązka. Posłuchaj jego relacji: Wcześniej w suwalskim szpitalu zmarł 44-letni mężczyzna chory na świńską grypę. Jak mówią specjaliści, mężczyzna nie miał innych schorzeń, a bezpośrednią przyczyną jego niewydolności oddechowej, a w konsekwencji śmierci była świńska grypa. Lekarze uważają, że jedynym ratunkiem dla niego mogło być sztuczne płuco. Słuchaj Faktów RMF.FM