Prokuratura wnioskowała w czwartek o 3-miesięczny areszt podejrzanej, ale sąd tego wniosku nie uwzględnił. Prokuratura zapowiedziała zażalenie. Policję powiadomił szpital, gdy rodzice przywieźli tam malutkie dziecko w bardzo poważnym stanie. Już po wstępnym badaniu lekarze ocenili, że obrażenia głowy zagrażają życiu niemowlęcia. Policja zatrzymała rodziców. Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, matka tłumaczyła obrażenia dziecka jego "przyduszaniem" w trakcie karmienia. Biegły lekarz wykluczył jednak taką możliwość. Ponieważ prokuratura uznała, że rozbieżności co do obrażeń i wyjaśnienia na ten temat matki są zbyt duże, dlatego wystąpiła o areszt. Śledczy postawili zarzuty matce przyjmując, na podstawie zebranych dotąd dowodów, iż to ona głównie zajmowała się niemowlakiem. Nie wykluczają jednak, że obrażenia u dziecka mogły spowodować inne osoby.