Rekordowa liczba 13-14 tys. uczestników z kraju i z zagranicy bierze udział w 7. Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru w Białymstoku - ocenia policja. W tym roku ta uroczystość patriotyczno-religijna poświęcona jest tym osobom, które trafiły na zesłanie, będąc dziećmi. Wśród uczestników marszu są m.in. delegacje Sybiraków z całego kraju oraz z Białorusi, Litwy i Ukrainy. Prezes Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź podkreślił, że liczba dzieci wywiezionych na Wschód nie jest znana. -Taki przygotowano im los. Jedyną ich winą było to, że były polskimi dziećmi - powiedział w wystąpieniu do uczestników marszu, opisując tragedię wywózek. Dodał, że "czas zatarł ślady ludzkiej tragedii" i dlatego symboliczne są miejsca pamięci ofiar Sybiru. Wymienił białostocki Grób - Pomnik Nieznanego Sybiraka oraz Krzyż Pamięci i Wdzięczności, który przed rokiem został postawiony przez Sybiraków w sanktuarium w Świętej Wodzie koło Białegostoku. W białostockim kościele Ducha Świętego trwa nabożeństwo dla uczestników marszu. Po nim odbędą się uroczystości przy Grobie Nieznanego Sybiraka, jedynym w kraju takim pomniku, który zlokalizowany jest właśnie przy tym kościele.