Zbyt mała liczba celników na przejściu związana jest z protestem służb celnych. Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, kierowcy tirów zablokowali w niedzielę rano dojazd do przejścia w Kuźnicy z powodu niezadowolenia z tempa pracy celników. Policjanci wyznaczają tam objazdy. Maciej Czarnecki z Izby Celnej w Białymstoku powiedział, że w Kuźnicy na porannej zmianie stawiło się zaledwie 30 proc. obsady celników. Kolejka ciężarówek czekających na wyjazd z Polski, a wcześniej na wjazd do terminalu liczy tam ok. 280 samochodów. Czarnecki podkreślił, że czas oczekiwania kierowców na wyjazd z Polski jest trudny do oszacowania, ponieważ "zmienia się to dynamicznie" i zależy do obsady na kolejnych zmianach. Dodał, że podczas nocnej zmiany, którą obsługiwało 70 proc. obsady, celnicy w Kuźnicy odprawili ok. 90 ciężarówek (poprzedniej nocy - 120). W Bobrownikach, gdzie celnicy poprzednią dobę odprawiali ciężarówki w pełnym wymiarze, na ranną zmianę przyszło 40 proc. obsady. Na wyjazd z Polski w kolejce do terminalu czeka tam ok. 300 samochodów. Według celników, samochody osobowe na obu przejściach odprawiane są na bieżąco. W związku z utrudnieniami na polsko-białoruskich przejściach, podlascy celnicy sugerują kierowcom ciężarówek, by jechali na Białoruś przez Litwę.