To wspólna inicjatywa miasta i Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, które odpowiedziało na ofertę Białegostoku na montowanie oraz doglądanie ptasich budek, platform oraz koszy. Jak powiedział Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Białymstoku, miasto chce zapewnić ptakom komfort. - By mimo iż są w mieście, żyły w naturalnym środowisku - podkreślił. Mają w tym pomóc, zamontowane w ostatnich dniach, platformy i kosze lęgowe. Dziewięć platform "zakotwiczono" m.in. w fosie wokół Pałacu Branickich, stawie "Serce" w parku Planty w centrum czy dwóch stawach na ulicy Mickiewicza. To sztuczne wyspy zrobione z materiałów przyjaznych ptakom, przede wszystkim z drewna. Platformy, przeznaczone m.in. dla łabędzi, umieszczone są w znacznej odległości od brzegu. Karolski powiedział, że dzięki temu ptactwo będzie mogło się zrelaksować, a mieszkańcy podglądać, co robią. Kosze lęgowe dla kaczek pojawiły się przy pniach drzew stawów na ulicy Mickiewicza. Karolski wyjaśnił, że kaczki potrzebują "bardzo komfortowych" warunków, aby złożyć jaja, a takich miejsc brakuje przy miejskich stawach. Dodał, że kosze i platformy rozstawiono na próbę, a jeśli się sprawdzą, miasto kupi ich więcej. W białostockich parkach, już kilka miesięcy temu, rozwieszono też ponad sto budek dla ptaków. Karolski powiedział, że ta akcja odbyła się po raz drugi, a ptaki bardzo chętnie się tam wprowadzają.