Pierwsza połowa była wyrównana, z walką na całym boisku i z wieloma sytuacjami z obu stron. Lepiej mecz zaczęli goście i bardzo szybko mogli objąć prowadzenie. W 7 min. po wymianie kilku podań przez lechitów, w polu karnym Jagiellonii znalazł się Gergo Lovrencsics, ale jego uderzenie zostało zablokowane. W kolejnych minutach Jakub Słowik bronił też strzały Aleksandra Tonewa i Rafała Murawskiego. Pierwszą groźniejszą akcję Jagiellonii udało się stworzyć w 18 min., gdy Tomasz Kupisz zagrał po ziemi do Tomasza Frankowskiego, którego ubiegł jednak Jasmin Buric. W 25 min. Kasper Hamalainen miał piłkę kilkanaście metrów przed bramką, ale zagrał prosto w ręce Słowika. Od tego momentu gra wyrównała się. W 29 min. w doskonałej sytuacji był Maciej Gajos, ale z kilku metrów głową uderzył nad bramką Lecha. W odpowiedzi pięknym strzałem, ale minimalnie niecelnym, popisał się Lovrencsics. W 33 min. goście znowu zagrozili bramce Jagiellonii - Aleksandar Tonew chciał trafić dokładnie pod poprzeczkę, strzelił daleko od bramki. W 37 min. kontuzji ręki nabawił się Buric, broniąc strzał z dystansu Rafała Grzyba. Gol dla Lecha padł tuż przed przerwą. Wyprowadzając piłkę spod swojej bramki, poślizgnął się Alexis Norambuena. Przejął ją Lovrencsics, zwodem minął jeszcze Michała Pazdana i, mimo dużego kąta, silnym strzałem w tzw. długi róg zmieścił piłkę w bramce Jagiellonii. Co prawda drugą połowę zaczęli od ataku lechici, ale potem to Jagiellonia miała wyraźną przewagę. Gospodarzom udało się zepchnąć poznańską ekipę do obrony, ale brakowało klarownych sytuacji pod bramką Krzysztofa Kotorowskiego. Z dystansu strzelali Dawid Plizga i Gajos, ale albo nie trafiali, albo dobrze interweniował bramkarz Lecha. Goście czekali na kontry - w 76 min. Lovrencsics przewrócił się w polu karnym po starciu z Pazdanem, sędzia uznał, że faulu nie było. Po zmianach w składzie i ustawieniu, w grze Jagiellonii więcej było widać Hiszpana Daniela Quintanę. W 78. i 90. min. po jego dośrodkowaniach z bliska strzelali głową Plizga i Tomasz Kowalski - bezskutecznie. Mimo sześciu doliczonych minut, Jagiellonia już nie zdołała przerwać passy zwycięstw Lecha na wyjazdach. Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 0:1 (0:1). Bramka: 0:1 Gergo Lovrencsics (44). Żółte kartki: Jagiellonia - Alexis Norambuena, Ugochukwu Ukah, Daniel Quintana. Lech - Szymon Drewniak, Luis Henriquez, Krzysztof Kotorowski Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 3571 Jagiellonia Białystok: Jakub Słowik - Ugochukwu Ukah, Adam Dźwigała, Michał Pazdan, Alexis Norambuena (87. Euzebiusz Smolarek) - Rafał Grzyb, Maciej Gajos - Tomasz Kupisz (81. Tomasz Kowalski), Dawid Plizga, Daniel Quintana - Tomasz Frankowski (63. Min Kyun Kim) Lech Poznań: Jasmin Buric (40. Krzysztof Kotorowski) - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Szymon Drewniak, Rafał Murawski - Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen, Aleksandar Tonew (77. Łukasz Teodorczyk) - Bartosz Ślusarski (83. Mateusz Możdżeń)