Podczas wizyty w Białowieży książę spotkał się z dziećmi, uczestnikami zajęć proekologicznych prowadzonych przez Ośrodek Edukacji Przyrodniczej Białowieskiego Parku Narodowego. Spotkanie odbyło się w siedzibie parku narodowego, na terenie nowoczesnego Muzeum Przyrodniczego, które otwarto po remoncie i generalnych zmianach ekspozycji kilka lat temu. W Muzeum księcia zainteresowały szczególnie dioramy z dużymi zwierzętami - żubrami i sarnami. W spotkaniu z księciem wzięło udział 10 dzieci z Białowieży, Narewki, Bielska Podlaskiego i Hajnówki. Niektóre dzieci były ubrane w stroje ekologiczne. Największe zainteresowanie wzbudzała Julka z przedszkola w Hajnówce, ubrana w długą plisowaną spódnicę z gazety, również duży plisowany gazetowy kapelusz, udekorowany kwiatami z kolorowej bibuły oraz z torebką zrobioną z folii aluminiowej. Książe Karol, który żartował z dziećmi i pytał czy mają wolny dzień, zwracając się do Julki prosił ją, aby w tym stroju nie wychodziła na deszcz; pytał też co ma w torebce. Dzieci przygotowały dla księcia dwa prezenty: wizerunek żubra wykonany z bibułkowych kulek oprawiony w antyramę oraz wizerunek rysia ze słomy, również oprawiony w antyramę. Dla księcia i osób towarzyszących przygotowano też stolik z regionalnymi daniami, na które książę się nie skusił, ale je obejrzał. Były wędliny własnego wyrobu, pierogi, tzw. wareniki z mięsem, z grzybami, a także z jagodami, pieczywo, kiszka mięsna wykonana według starych receptur, wędzone boczki i szynki, polędwice i kiełbasa oraz smalec "na mazucha" (do smarowania) - z cebulą, jabłkiem i śliwką. Było też ciasto marcinek. Pani Maria Niczyporuk, która przygotowała to danie, podkreśla, że to tradycyjne, regionalne, kresowe ciasto składające się z wielu warstw, przekładane śmietaną. Stół został nakryty haftowanymi obrusami. Również na terenie siedziby parku narodowego książę spotkał się z przedstawicielami trzech organizacji ekologicznych: Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, Światowego Funduszu na rzecz Przyrody (WWF) i Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Ekolodzy zaapelowali do księcia o zwrócenie uwagi na potrzebę powiększenia Parku Białowieskiego. Według Adama Bohdana z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, książę zadeklarował, że spróbuje wesprzeć tę ideę. - Dobrze, że są tacy wspaniali ludzie jak wy - mówił książę Karol do ekologów. - Smutne, że dopiero doceniamy coś, kiedy to stracimy - relacjonowali ekolodzy słowa brytyjskiego monarchy. Książę otrzymał od ekologów wydaną po angielsku książkę pt. "Drugie życie drzewa", pokazującą na czym polega wartość naturalnych lasów. Wójt Białowieży Albert Litwinowicz zaapelował do księcia, by stał się honorowym ambasadorem Puszczy Białowieskiej; w odpowiedzi usłyszał: "czemu nie?". Książę zwiedzi jeszcze rezerwat pokazowy żubrów, gdzie ma je nakarmić. Jak tłumaczył Mateusz Szymura z Białowieskiego Parku Narodowego, w rezerwacie pokazowym, który jest częścią ośrodka hodowli żubra, jest obecnie 7 żubrów. Są wśród nich m.in. samice o imionach Polwita i Pontyjka, samiec Postój oraz dwa młode żubry urodzone w ubiegłym i w 2008 roku. Żubry mają być karmione jednym z ich przysmaków - burakami pastewnymi oraz śrutą owsiano-kukurydzianą. Jak powiedział Szymura, żubry są łasuchami i kiedy tylko usłyszą charakterystyczne i dobrze im znane stukanie w koryta w miejscu, gdzie są karmione, na pewno podejdą blisko, by goście mogli je zobaczyć. Na zakończenie wizyty w Białowieży książę uda się - bez towarzystwa fotoreporterów i dziennikarzy - na teren obszaru ochrony ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego. Z Białowieży książę odleci do Bobrownik, na teren polsko-białoruskiego przejścia granicznego, a stamtąd samochodem dojedzie do Kruszynian, na spotkanie z polskimi Tatarami.