Młodzi recytatorzy, zwycięzcy eliminacji szkolnych i gminnych, prezentowali twórczość nie tylko autorów z Białorusi, ale także poetów pochodzenia białoruskiego z Polski. Oceniani byli w czterech kategoriach wiekowych. Jak powiedział przewodniczący jury, dr Bazyli Siegień z Katedry Filologii Białoruskiej Uniwersytetu w Białymstoku, poziom prezentacji był wysoki, a język białoruski uczestników "w bardzo dobrym wykonaniu". - Widać ogromną pracę nauczycieli języka białoruskiego, nie tylko z takich ośrodków jak Białystok, Bielsk Podlaski czy Hajnówka, ale także z małych miejscowości - dodał Siegień. Wiersze dla dzieci, teksty historyczne, patriotyczne - taką tematykę wybierali recytatorzy. Jury zwróciło uwagę, że w tym roku wśród autorów białoruskojęzycznych z Polski najchętniej wybierana była twórczość Wiktora Szweda. Konkurs zorganizowany został po raz 37. Jego pomysłodawcą jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce (BTSK). Obecnie "Ojczyste słowo" organizuje Towarzystwo Kultury Białoruskiej, powołane do życia w ubiegłym roku przez działaczy BTSK, gdy organizacja ta z powodów niewłaściwego wydatkowania części dotacji MSWiA na działalność, straciło na trzy lata prawo do publicznego dofinansowania przedsięwzięć kulturalnych. Towarzystwo Kultury Białoruskiej taką dotację na "Ojczyste słowo" z MSWiA otrzymało. Celem konkursu jest podtrzymywanie tożsamości narodowej mniejszości białoruskiej w Polsce, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Chodzi też o popularyzację języka białoruskiego i rozwijanie zainteresowań artystycznych wśród uczniów. Największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce są w województwie podlaskim. Według danych kuratorium oświaty w Białymstoku, w tym roku szkolnym języka białoruskiego w czterdziestu przedszkolach, szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach uczy się ponad 3,3 tys. osób.