RDOŚ wypłaciła rolnikom 850 tys. zł, rolnicy złożyli około 650 wniosków o odszkodowania. - Za dwa tygodnie pieniędzy już nie będzie - oszacowała Bezubik. Oznacza to, że nowe wnioski o wypłaty odszkodowań za "bobrowe" szkody, jakie wpłyną w tym roku, mają szanse na realizację dopiero w nowym roku budżetowym - poinformowała Bezubik. RDOŚ wystąpiła do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o uruchomienie rezerw na wypłaty odszkodowań, ale czy dodatkowe pieniądze będą - nie wiadomo. Podobna sytuacja z pieniędzmi na odszkodowania była w ubiegłym roku - przypomniała Bezubik. W 2008 roku wypłacono rolnikom podobną kwotę w ramach odszkodowań. Gdy skończyły się pieniądze, została wówczas uruchomiona rezerwa celowa. Północno-wschodnia Polska, w tym Podlaskie, należy do regionów, gdzie będących pod częściową ochroną bobrów jest najwięcej w Polsce. Ich populacja szacowana jest na około 15 tys. Bobry powodują coraz więcej szkód. Budowane przez nie tamy przyczyniają się do zalewania pól i łąk, bobry niszczą także drzewostan. Bóbr to jednocześnie dobroczyńca przyrody, który przyczynia się do odtwarzania pierwotnych stosunków wodnych w środowisku. Jesienią 2008 roku bobry odławiano i przesiedlano w inne miejsca w Podlaskiem, w rejonach, gdzie powodują spore straty, o co wnioskowali rolnicy. Bobry - kilkanaście sztuk - odłowiono m.in. w okolicach Bielska Podlaskiego, Sokółki i Dąbrowy Białostockiej, ale też na Suwalszczyźnie. Przesiedlano je do Puszczy Augustowskiej i Knyszyńskiej. RDOŚ dostaje też informacje o atakach bobrów np. na psy, ale też na ludzi. Z tego powodu np. w powiecie siemiatyckim odstrzelono jednego bobra, który na ulicach zaatakował kobietę i psa. O pogryzieniu przez bobra jednej ze studentek informowali też niedawno na stronie internetowej Biebrzańskiego Parku Narodowego studenci biologii Uniwersytetu w Białymstoku.