Chodzi o tzw. gang "Generała", kierowany przez Sławomira W. z Łomży. Akt oskarżenia został przesłany do Sądu Okręgowego w Łomży - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy gdańskiej prokuratury Krzysztof Trynka. Gdańska prokuratura skierowała do sądów wcześniej już dwa inne akty oskarżenia dotyczące tej grupy przestępczej. Jeden w sprawie siedemnastu oskarżonych - proces w pierwszej instancji zakończył się przed łomżyńskim sądem wyrokami od 2,5 do 7,5 roku więzienia (apelacja trafiła do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku). Drugi zaś - w sprawie samego Sławomira W. i trzech innych osób - toczy się przed sądem w Ostrołęce. Tym razem prokuratura oskarżyła szesnaście osób, stawiając im w sumie - w różnych konfiguracjach osobowych - 57 zarzutów. Dotyczą one m.in. podżegania do dokonania zabójstwa, wymuszeń, napadów (w tym na kluby nocne w Węgorzewie i Szumowie), wymuszania zwrotu pożyczek lub zajmowania samochodów stanowiących zastawy takich pożyczek, oraz wyłudzenia ubezpieczeń komunikacyjnych. Wśród zarzutów jest też próba zastraszenia jednego z łomżyńskich sędziów. Przestępcy chcieli podrzucić narkotyki do samochodu jego syna, by skompromitować a potem szantażować sędziego. Próba nie doszła do skutku. Były też zlecenia podpalenia mieszkania oraz podpalenia samochodów, za które potem - po złożeniu fałszywych zeznań - grupa wyłudzała odszkodowania. Głównymi źródłami dochodów grupy był handel narkotykami i spirytusem. Śledczy oceniają, że tego ostatniego gang wprowadził do obrotu ok. 32,5 tys. litrów. Jeśli chodzi o skalę handlu narkotykami, to tylko sam szef grupy Sławomir W. miał zarobić na tym 450 tys. zł. Prokuratura w Gdańsku od kilku lat prowadzi śledztwo w sprawie gangu "Generała". Jak powiedział prokurator Trynka, postępowanie wciąż trwa i stawiane będą kolejne zarzuty.