Jak poinformował rzecznik Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki, po prześwietleniu paczki i jej otwarciu okazało się, że jest tam 5 tys. tabletek i ampułek sterydów anabolicznych wyprodukowanych m.in. w Iranie, Pakistanie oraz Tajlandii. Farmaceutyki zawierały metanabol oraz testosteron, a więc substancje, które sprzedawane mogą być wyłącznie w aptece, a ich zażywanie w celach leczniczych powinno odbywać się pod ścisłą kontrolą lekarza - dodał Czarnecki. W związku z podejrzeniem nielegalnego wprowadzenia lekarstw z Azji na terytorium Unii Europejskiej, w sprawie zostało wszczęte postępowanie karne skarbowe. Celnicy podejrzewają, że prawdopodobnie sterydy miały być nielegalne rozprowadzone w angielskich siłowniach. Ostrzegają, że przyjmowanie takich specyfików bez kontroli lekarza jest niebezpieczne dla zdrowia. Celnicy przyznają, że przesyłki kurierskie są coraz częściej sposobem na przemyt takich towarów, jak właśnie lekarstwa. Niedawno w kilku paczkach zatrzymali przemyt z Litwy na Zachód 1,6 tys. tabletek oznaczonych nazwami znanych specyfików wspomagających potencję. Są podejrzenia, że to podróbki.