Przeciążony śniegiem dach runął w klatce z puszczykiem w niedzielę. Ptakowi nic się nie stało, został przeniesiony do innej klatki. Zdarzenie zauważyli białostoczanie odwiedzający park i Akcent ZOO; zawiadomili media. Jak powiedziała rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Sienkiewicz, po poniedziałkowej kontroli firma "Zieleń Miejska" (nie jest to miejska spółka, ale firma prywatna), która od trzech lat na zlecenie miasta zarządza tym miejscem i otrzymuje na ten cel 54 tys. zł miesięcznie, została ukarana - obniżono firmie wynagrodzenie o 20 proc., czyli o ok. 10 tys. zł. - W zakres jej obowiązków wchodzi, oprócz oczywiście opieki nad zwierzętami, także dbałość o stan techniczny całego Akcentu, a także utrzymanie go w czystości, w czym jest również odśnieżanie - podkreśliła rzeczniczka prezydenta Białegostoku. Dodała, że Urząd Miejski kontroluje to miejsce mniej więcej raz w miesiącu. Ostatnia kontrola była przeprowadzona przed większymi opadami śniegu; nie wykazała, że na klatkach zalega tak gruba warstwa śniegu. Po poniedziałkowej kontroli ustalono, że jeszcze tego dnia śnieg zostanie uprzątnięty ze wszystkich wolier i innych pomieszczeń dla zwierząt, także z budynków administracyjnych. Białostocki Akcent ZOO to mały ogród zoologiczny. Są tam m.in. wybiegi dla żubrów, jeleni, dzików czy lam oraz klatki, m.in. z niedźwiedziem, rysiem i ptakami. Obiekt ma kilkadziesiąt lat i wymaga pilnego remontu. W sierpniu rozpocznie się długo oczekiwana przebudowa, dzięki czemu standard bytowania zwierząt ulegnie znacznej poprawie. Inwestycja ma być zakończona w ciągu dwóch lat.