Jak wyjaśniła rzeczniczka RDOŚ Małgorzata Wnuk, przesiedlenia bobrów są jedną z metod ograniczania szkód, jakie te zwierzęta będące pod ochroną wyrządzają na łąkach i w lasach. W północno-wschodniej Polsce tych szkód jest coraz więcej. W tym roku na wypłaty odszkodowań rolnikom RDOŚ zabrakło już pieniędzy. Fundusz przyznał RDOŚ na odłowy 20 tysięcy złotych. Jak podała Wnuk, pieniędzy tych wystarczy zaledwie na odłowienie i przesiedlenie bobrów z miejsc, gdzie powodują podtopienia dróg czy przepustów. - Kolejnym problemem jest to, że nie ma dokąd odłowionych bobrów przesiedlać. W Polsce żyje ok. 45 tys. bobrów, w województwie podlaskim - 15 tys. Oznacza to, że 1/3 populacji bobrów mieszka na terenie jednego województwa, przez co zagęszczenie jest duże i bardzo trudno znaleźć miejsce, gdzie nie byłoby jeszcze rodziny bobrowej. A zbyt duża liczba osobników w jednym miejscu może spowodować, ze bobry zaczną ze sobą walczyć - dodała Wnuk. Odłowione bobry będą przesiedlane do rezerwatu bobrów "Nietupa" koło Krynek i do rezerwatu "Ostoja bobrów Marycha" koło Krasnopola. W 2009 roku rolnicy złożyli do RDOŚ w Białymstoku 10 wniosków o odłów bobrów. RDOŚ wydała pozwolenia na odłów 7 bobrów na terenach powiatów białostockiego i suwalskiego, ale udało się odłowić zaledwie jedno zwierzę. W 2009 roku rolnicy złożyli w Podlaskiem 840 wniosków o wypłaty odszkodowań za szkody spowodowane przez bobry. RDOŚ wypłaciła rolnikom ponad 800 tys. zł. Pieniędzy brakuje, RDOŚ wystąpiła do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o uruchomienie rezerw na wypłaty odszkodowań. Decyzji jeszcze nie ma. RDOŚ podkreśla, że bobry - mimo iż przyczyniają się do zalewania pól i łąk, niszczą drzewostan - mają także pozytywny wpływ na przyrodę. Przyczyniają się bowiem do odtwarzania pierwotnych stosunków wodnych w środowisku. - W tworzonych przez bobry zbiornikach wodnych rozpoczynają się procesy torfowiskowe i pojawiają się rzadkie gatunki owadów wodnych - dodała Wnuk.