Impreza o nazwie "Jarmark esperancki" ma charakter otwarty, dostępna będzie dla wszystkich zainteresowanych językiem stworzonym przez urodzonego w Białymstoku Ludwika Zamenhofa. Na terenie Politechniki Białostockiej, gdzie w wielkim namiocie kongresowym od niedzieli trwać będą obrady esperantystów, w sobotę wieczorem staną stoliki poszczególnych organizacji. Będzie wśród nich wiele organizacji krajowych, ale również np. Rotarianie - Przyjaciele Esperanta, UNESCO, ONZ, Światowa Prawosławna Liga Esperancka, Esperancka Liga Filatelistyczna czy Międzynarodowa Liga Nauczycieli Esperantystów. Jak mówiła na konferencji prasowej Elżbieta Karczewska, prezes Białostockiego Towarzystwa Esperantystów i pełnomocnik prezydenta miasta ds. 94. Światowego Kongresu Esperanto, program tej imprezy będzie składał się z dwóch głównych części: naukowej i kulturalnej. Duża jego część będzie dostępna tylko dla uczestników. W ramach Letniego Uniwersytetu Esperanckiego zaplanowano szereg wykładów i dyskusji m.in. z dziedziny matematyki czy astronomii. Nie zabraknie też prezentacji polskich obyczajów czy historii (jeden z wykładów dotyczyć będzie obozów koncentracyjnych w Polsce). Będzie też wykład o związkach z esperanto Jana Pawła II. W części kulturalnej przewidziano spektakle teatralne w międzynarodowym języku (przygotowane m.in. przez białostockie teatry), koncert Opery i Filharmonii Podlaskiej z "Odą do radości" w esperanto. "Wiele lokali w centrum miasta przygotowanych jest na pobyt esperantystów, jest w nich menu w tym języku" - dodała Karczewska. W mieście już widać esperanckie akcenty, np. zielone flagi tego ruchu, czy tablica z powitaniem w języku esperanto, która zawisła na dworcu PKP. Władze miasta liczą, że mieszkańcy życzliwie odniosą się do tygodniowej obecności w Białymstoku ok. 2 tys. gości kongresowych z całego świata. Zapewniają jednocześnie, że służby są przygotowane na wypadek incydentów o charakterze chuligańskim czy wręcz nacjonalistycznym.