Święto jore to jaćwieskie święto powitania wiosny. Z tej okazji - tak jak setki lat temu - na terenach dawnej Jaćwieży odbywają się tańce, śpiewy, obrzędowe poczęstunki i składanie ofiar. Święto obywa się w osadzie jaćwiesko-pruskiej we wsi Oszkinie w gminie Puńsk, nazywanej polską stolicą Litwinów. Osada znajduje się przy samej granicy polsko-litewskiej na terenie 7 ha wśród lasów i jezior. Osada jest zespołem budowli jaćwieskich, grodu, drewnianych domków, strzelnicy i murów warownych. - Jaćwieska jore jest związana z obrzędami powitania wiosny. Przy ołtarzu jaćwieskim jest składana ofiara w postaci chleba, ziarna i jajka. Jest także pogańska modlitwa o urodzajny rok - powiedziała Asta Pieczulis, dyrektor Domu Kultury Litewskiej w Puńsku. Podczas imprezy można degustować zupę jaćwieską z ziemniaków, kaszy gotowanej na kościach, ale jak powiedziała Pieczulis, przepis na zupę jest owiany tajemnicą. W osadzie można było zakupić także lokalne potrawy: sękacze, sery, chleb, rękodzieło ludowe. Chętni mogą strzelać z łuku i posłuchać litewskich zespołów folklorystycznych. Projekt jest realizowany przez Dom Kultury Litewskiej i Centrum Kultury i Komunikacji w Alytusie na Litwie. Chociaż impreza została wymyślona przez Litwinów Oszkinie odwiedziło w niedzielę wiele osób z całej Suwalszczyzny. Jaćwingowie pojawili się na terenach obecnej Suwalszczyzny w III-IV wieku. Prowadzili wojowniczy tryb życia. W końcu XIII wieku zostali wyniszczeni przez Zakon Krzyżacki. W Szwajcarii k. Suwałk w lesie istnieją kurhany jaćwieskie odkryte po II wojnie światowej. W 1959 roku powstało tam Cmentarzysko Jaćwingów. Budowa osady jacwiesko-pruskiej w Oszkiniach była prywatną inicjatywą mieszkańca gminy Puńsk Piotra Łukaszewicza.