Nie zabrakło konkursu na najpiękniejsze "równianki" czyli bukiety żniwne wyplatane ze zboża z dodatkiem kwiatów czy drobnych warzyw, które w kościele święci się 15 sierpnia. Był kiermasz pieczywa regionalnego, ale także chlebów z Litwy, z Kurpiowszczyzny czy z okolic Sokołowa Podlaskiego. Ponieważ 16 sierpnia do dzień św. Rocha, m.in. patrona zwierząt, święcono więc w Ciechanowcu także zwierzęta. Etnograf z ciechanowskiego muzeum Antoni Mosiewicz powiedział, że niegdyś zwierzęta gospodarskie takie jak konie, krowy i owce - według tradycji o uznaniu ważności zwierząt w gospodarstwie, koniecznie w takiej kolejności - przepędzano w ten dzień przed kościołem, by zostały poświęcone, bo miało to znaczenie magiczne i zapewniało pomyślność w gospodarstwie. Jednym ze żniwnych zwyczajów, który przypomina ciechanowieckie muzeum jest tzw. "oborywanie przepiórki". Jak tłumaczy Mosiewicz według tradycji, gdy koszenie dobiegało końca, należało zostawić na polu garść niezżętych kłosów. Ich końce były związywane, czasem splatane jak warkocz i tworzyły rodzaj czapki ze słomy, zwanej właśnie "przepiórką". Miejsce z "przepiórką" było przystrojone np. wstążkami, ale też kładło się tam kromkę chleba, a potem "oborywało" z pomocą najmłodszej uczestniczki żniw. Łapiąc ją za kostki u nóg, lub pod pachy, i ciągnąc gołą pupą po ściernisku, dokonywało się w ten sposób symbolicznego "oborania przepiórki". Mosiewicz mówi, że zgodnie z pierwotnymi wierzeniami, dziewczyna musiała być cnotliwa, a takie "oboranie" miało zmęczonej plonowaniem ziemi dodać płodności na nowy rok. Dodał, że kontynuujący te tradycje raczej wykonywali oboranie "dla śmiechu i uciechy", bo pierwotnego znaczenia mogli nawet nie znać. Przypomniał, że "przepiórki" były powszechne w okolicy jeszcze w latach 70-tych XX wieku, a tradycja zaczęła zanikać wraz mechanizacją w rolnictwie. Czasami w pojedynczych miejscach jeszcze można je spotkać na polach mimo, że zboża koszą najczęściej kombajny. Cichanowieckie muzeum wyremontowało niemiecką lokomobilę, pochodzącą z lat międzywojennych, która wykorzystywano przy młóceniu. Lokomobila - pokazana podczas święta chleba - jest na węgiel, jej uruchomienie trwa około czterech godzin. Podłącza się ją do młockarni.