Przesyłka nadeszła z Toronto pocztą dyplomatyczną, dzięki pomocy Departamentu Konsularnego MSZ. W środę szef MSZ Radosław Sikorski przekazał ją na ręce podlaskiego posła Roberta Tyszkiewicza, w czwartek w galerii odbędzie się oficjalna uroczystość i prezentacja daru z Kanady. Ofiarodawczyni, Roberta Marcus, jest krewną artysty, a zbiór, wydany przez francuskie wydawnictwo Lefort, pochodzi z 1960 roku. - Bardzo się cieszę, gdy MSZ, służba konsularna może być pomocna. Cieszy też to, że artysta uhonorowany we Francji Legią Honorową, obywatel honorowy Paryża, nie zapomniał o swoich korzeniach i jego ważne dzieło trafi do jego rodzinnego miasta - powiedział Sikorski. Poseł Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, podkreślił, że tylko dzięki pomocy polskich służb konsularnych możliwe było sprowadzenie dzieła Rabinowicza do Polski. "Biblia Bena Rabinowicza wraca do domu - powiedział. Przypomniał, że Rabinowicz mając 24 lata otrzymał od miasta Białystok stypendium artystyczne, wyjechał do Francji i zrobił karierę, zyskując szacunek świata sztuki. Tyszkiewicz powiedział, że obu stronom - ofiarodawczyni i galerii - zależało na tym, by nie ponieść poważnych kosztów ubezpieczenia przesyłki. Stąd pomysł przesłania zbioru ilustracji pocztą dyplomatyczną. Wyraził wdzięczność za pomoc Departamentowi Konsularnemu MSZ. Cykl ilustracji Bencjona Rabinowicza wzbogaci zbiory Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. Cykl ilustracji do Psalmów i wersetów biblijnych, dzieło życia Bencjona Rabinowicza, to artystyczny hołd i upamiętnienie śmierci jego najbliższych, zamordowanych przez hitlerowców w czasie II wojny. Jak powiedziała dyrektor Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku, Jolanta Szczygieł-Rogowska, placówka zabiegała o ten dar od dawna. Podkreśliła, że jest on ważny i unikatowy nie tylko dla galerii, ale także dla samego miasta. - Związany jest z samą postacią Bencjona Rabinowicza, który jest niezwykle istotną postacią dla Białegostoku. A miasto, szukając swojej tożsamości, odszukuje artystów, którzy się tu urodzili, ale zapomniano o nich, a dzięki takim darom będą przypominani. Jest to także hołd dla społeczności żydowskiej, która przed II wojną światową stanowiła 50 proc. białostoczan - powiedziała Szczygieł-Rogowska. Prace które trafią do galerii, związane są z dramatycznymi przeżyciami artysty, który - będąc pochodzenia żydowskiego - w czasie II wojny światowej musiał się ukrywać w piwnicach - przypomniała. - Tam narodził się pomysł rozmów z Bogiem. Rabinowicz pokazał, jak malować ból i rozpacz - tłumaczyła. Bencjon Rabinowicz (1905-1989) urodził się i spędził młodość w Białymstoku, tam też rozpoczął artystyczną naukę i miał swoją pierwszą wystawę. Następnie dzięki stypendium prezydenta miasta wyjechał do Francji, gdzie mieszkał do śmierci. Przez kilka lat związany był z grupą artystyczną Ecole de Paris. W czasie II wojny działał w ruchu oporu.