Jak poinformował w czwartek rzecznik suwalskiej policji Krzysztof Kapusta, nauczycielka powiadomiła policję o obraźliwych sformułowaniach i zachowaniu ucznia. Ta musiała wszcząć postępowanie, bo od 1 września tego roku - po wejściu w życie nowelizacji prawa karnego - nauczyciel jest formalnie funkcjonariuszem publicznym. Zakwalifikowanie np. nauczycieli i lekarzy do grupy funkcjonariuszy publicznych miało umożliwić ściganie ich np. za korupcję, co dotąd nie było możliwe. W przypadku sytuacji takiej jak ta z Suwałk ujawniła się inna konsekwencja nowelizacji - znieważenie lub naruszenie nietykalności cielesnej nauczyciela ściga się z urzędu. - To prawdopodobnie pierwszy przypadek na Podlasiu, gdy nauczycielka skorzystała ze swojego prawa i poinformowała o zdarzeniu policję - dodał Kapusta. Do zdarzenia doszło w środę. 16-letni Kamil, uczeń trzeciej klasy gimnazjum, podczas lekcji historii wstał ze swego miejsca w ławce. Kiedy nauczycielka zwróciła mu uwagę, ten użył w stosunku do niej przy całej klasie kilku obraźliwych słów i wyszedł z pomieszczenia.