Jak powiedziała na konferencji prasowej dyrektor Galerii Arsenał Monika Szewczyk, podpisanie tego listu to ważny krok w drodze do sfinalizowania przejęcia tego obiektu. Władze miasta zakładają, że pierwsza ekspozycja mogłaby się tam odbyć w czerwcu 2010 roku. Przejęcie ma się odbyć w zamian za inne nieruchomości w mieście, które miałby otrzymać od gminy Białystok właściciel budynku starej elektrociepłowni - spółka PGE Dystrybucja Białystok. Chodzi o działki w mieście, na których PGE miałoby zbudować stacje energetyczne potrzebne do przyłączania nowych domów czy osiedli. Teraz będą trwały prace potrzebne do zamiany, np. wycena gruntów, prace geodezyjne. Galeria miałaby przejąć na razie około 2 tys. metrów kwadratowych w budynku elektrowni. To powierzchnia z piwnicami i antresolami. Z czasem być może także drugą część, gdzie obecnie znajdują się urządzenia elektroenergetyczne. Dotychczas galeria dysponuje powierzchnią około 900 metrów kwadratowych i jest to - jak mówi Monika Szewczyk - o wiele za mało w stosunku do potrzeb. Dodała, że galeria dysponuje kolekcją sztuki współczesnej, która mogłaby zająć powierzchnię około 3 tys. metrów kwadratowych, a leży w magazynach. Według przedstawionych we wtorek pomysłów galerii, budynek elektrowni miałby być miejscem takiej oferty kulturalnej, która przyciągałaby widza na wiele godzin. Mógłby tam spędzić czas, np. na obejrzeniu wystawy, filmu, czytaniu, w kawiarni, dyskusjach. Chodzi też o kawiarnie literackie, miejsca spotkań środowisk twórczych. - Jestem przekonana, że ten budynek taki potencjał ma - powiedziała Szewczyk i dodała, że warto korzystać ze sprawdzonego w świecie trendu do lokowania kultury nowoczesnej w postindustrialnych budynkach. Budynek starej elektrowni już gościł jedną wystawę zorganizowaną przez Arsenał. W styczniu 2008 roku zaadaptowano tam przestrzeń wystawienniczą pod prace autorstwa Katarzyny Kozyry, Leona Tarasewicza, Wilhelma Sasnala i Zofii Kulik w ramach wystawy pt. "Polka Palace". Wystawa miała formę ruchomego labiryntu, niektóre ściany obracały się wokół własnej osi. Przestrzeń - około 200 metrów kwadratowych - zaadaptował wówczas francuski artysta Alexandre Perigot. Wystawa cieszyła się dużą frekwencją. Budynek po elektrowni ma ponad 100 lat. Ma sporo przeszkleń. By do niego dojść trzeba zbudować stały mostek nad rzeką Białą. Budynek znajduje się nad bulwarami nad rzeką Białą, w niedalekim sąsiedztwie Teatru Dramatycznego.