Wyrok ma być ogłoszony za tydzień. Prokurator zróżnicował kary główne, o które wnioskuje dla osiemnastu oskarżonych - od dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, do trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Dolegliwością dla oskarżonych mają być też długoletnie zakazy stadionowe, co wiązałoby się z obowiązkiem stawiania się w czasie meczów piłkarskich na komisariacie policji. Do burdy z udziałem zwaśnionych grup pseudokibiców Jagiellonii Białystok doszło 3 czerwca 2006 roku przy stadionie miejskim, przed meczem Jagiellonii z Widzewem. Uczestniczyło w niej kilkadziesiąt osób. Pięć osób zostało rannych, w tym trzy miały obrażenia od noża (jedna bardzo poważne, zagrażające życiu). Część chuliganów uczestniczących w bójce zatrzymano na miejscu, innych - po pościgu z użyciem policyjnego śmigłowca. Kolejnych zatrzymań dokonywano aż do września ubiegłego roku. Przy tych ostatnich pomogły policji i prokuraturze nagrania telewizyjne z miejsca zajścia. W sumie oskarżono 26 osób, z których osiem wcześniej dobrowolnie poddało się karze. Tuż po bójce policjanci zabezpieczyli siedem metalowych rurek, pięć noży i trzy siekiery. Według prokuratury, jedynym motywem bójki był konflikt między dwiema grupami pseudokibiców, zwanymi pretorianami i skinami. Niewykluczone, że umówili się oni na bójkę przy stadionie (ale bez użycia niebezpiecznych narzędzi), choć jedna z wersji mówiła o ataku skinów. Zdarzenie było następstwem trwającego dłuższy czas konfliktu, który doprowadził nawet do zabójstwa. W grudniu 2005 roku zmarł w szpitalu 19-latek, uważany za jednego z ważniejszych członków "pretorian", zaatakowany na ulicy kijami i nożem przez członków drugiej grupy. W tej sprawie za współudział w zabójstwie zostało skazanych dwóch nastoletnich białostoczan, sprawa trzeciego, któremu grozi nawet 25 lat więzienia, jest rozpoznawana przez sąd od początku. Czwarty sprawca ukrywa się.