To prestiżowa impreza, ciesząca się od lat dużym powodzeniem i zainteresowaniem wśród Polonii na wschodzie i południu Europy. W tej edycji, w eliminacjach we wszystkich grupach wiekowych wzięło udział około 3 tysięcy osób: dzieci i młodzieży powyżej szesnastego roku życia. Na spotkanie finałowe przyjeżdża co roku młodzież, która wygrała eliminacje w swoich krajach. W br. do Białegostoku przyjechali najlepsi recytatorzy z Białorusi, Bułgarii, Litwy, Łotwy, Estonii, Rosji, Ukrainy, Grecji, Gruzji, Czech, Mołdawii, Rumunii, Kazachstanu. Pod kierunkiem wykładowców z białostockiego wydziału sztuki lalkarskiej Akademii Teatralnej w Warszawie do piątku będą uczestniczyć w zajęciach z interpretacji tekstu, sztuki pięknego słowa, umuzykalnienia. W czwartek zaplanowano przesłuchania konkursowe. Recytacje oceniać będzie jury, w składzie którego od lat jest m.in. aktorka Anna Romantowska. Koncert galowy z udziałem laureatów odbędzie się w sobotę na deskach Białostockiego Teatru Lalek. Konkurs od lat organizuje podlaski oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska. Organizatorzy mówili na konferencji prasowej przed finałami tegorocznej edycji konkursu, że widzą pewne nowe zjawiska, którymi chcieliby się zająć. Piotr Damulewicz z Akademii Teatralnej, który jest współorganizatorem i jurorem w konkursie, jako przykład podał słabszy poziom recytacji w grupie wiekowej 12-16 lat, co wynika z faktu, że brakuje odpowiedniego do tego wieku repertuaru. Inną kwestią jest brak odpowiedniej liczby instruktorów, bo wielu z nich kończy pracę z młodymi ludźmi. Od kilku lat organizatorzy "Kresów" chcą włączyć do konkursu Polonię z zachodniej Europy, ale na razie się to nie udaje. Jest to związane z tamtejszym systemem edukacji, który nie dopuszcza by uczeń mógł na tydzień opuścić zajęcia w szkole z innego powodu niż choroba. Jednym z głównych celów konkursu jest popularyzacja polszczyzny wśród Polonii, pokazywanie piękna języka polskiego, nauka polskiego, a przez to podnoszenie świadomości narodowej młodych Polaków mieszkających poza Polską.