W akcji bierze udział około 20-30 osób. Ekolodzy mieszkają w obozowisku w Białowieży. W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło tam do incydentu. Jak powiedziała we wtorek Sylwia Szczutkowska z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, do obozu przyszły trzy osoby, przyniosły wieniec pogrzebowy, co ekolodzy odczytali jako próbę ich zastraszenia. Organizacja złożyła zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury w Hajnówce. Zastępca prokuratora rejonowego w Hajnówce Marek Dąbrowski powiedział, że na razie nie wiadomo, czy będzie wszczęte w tej sprawie śledztwo. Prokuratura ma bowiem 30 dni na tak zwane postępowanie sprawdzające i podjęcie decyzji. "Widowiskowy spektakl dla natury" Ekolodzy chodzą codziennie po puszczy ubrani w kamizelki odblaskowe. Po zmroku używają także latarek. Wszystko po to, by być widocznymi dla innych i nie stwarzać niebezpieczeństwa. Swoją akcję chcą prowadzić do końca rykowiska, które zazwyczaj trwa do połowy października. Przekonują, że rykowisko to "widowiskowy spektakl natury" i nie należy w tym czasie prowadzić polowań na te zwierzęta. - Chcemy, by rykowisko było kojarzone jako wyjątkowej urody atrakcja przyrodniczo-turystyczna i przestało być kojarzone jedynie jako ukoronowanie sezonu myśliwskiego - podkreślają organizatorzy akcji. Miłośnicy przyrody chcą także poprzez swoje działania zwrócić uwagę na konieczność merytorycznej dyskusji o wpływie polowań na przyrodę zwłaszcza na obszarach objętych ochroną w ramach europejskiej sieci Natura 2000, m.in. na terenie Puszczy Białowieskiej. Zakaz polowań i strefy ochronne Szczutkowska powiedziała, że efektem prowadzonej od czterech lat w Puszczy Białowieskiej akcji było powołanie wiosną 2011 roku przez ministra środowiska stref ochronnych w otulinie Białowieskiego Parku Narodowego i wprowadzenie tam zakazu polowań. Teraz ekolodzy chcą doprowadzić do tego, by Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku dokonała analizy wpływu polowań na obszary z Natury 2000. "Działanie jak najbardziej zgodne z prawem" - Polowania prowadzone są na terenie nadleśnictw Puszczy Białowieskiej - poinformowała Maria Nowicka-Szpakowicz z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. - Jest to działanie jak najbardziej zgodne z prawem - dodała. Zaznaczyła, że nie ma zapisów prawnych, które zabraniałyby polowań na obszarach Natura 2000. Poinformowała również, że teraz głównie trwa sezon polowań na byki - czyli samce jeleni. Liczba zwierząt, na które można polować jest określona w planach łowieckich, choć zaznaczyła, że nie jest to równoznaczne z liczbą faktycznie ustrzelonych zwierząt. Puszcza Białowieska to ostatni las pierwotny na Niżu Europejskim. Białowieski Park Narodowy chroni jedną szóstą polskiej części puszczy.