Ciało pierwszego chłopca odnaleziono we wtorek tuż przed zmrokiem, zwłoki drugiego dziecka wyłowili w środę rano z rzeki nurkowie straży pożarnej z Łomży. Jak podała policja, jeden z chłopców mieszkał we wsi Włodki, drugi we wsi Chludnie. Okoliczności tragedii nie są na razie znane, bo prawdopodobnie nie było świadków. Dzieci kąpały się na dzikiej plaży. Ciało pierwszego dziecka odnalazł i wyłowił we wtorek wieczorem wędkarz, który zauważył je z łodzi. W środę rano strażacy rozpoczęli poszukiwania drugiego chłopca - jego zwłoki odnaleziono kilka kilometrów od miejsca, gdzie się kąpał z kolegą. Policja apeluje do rodziców, by zwracali baczniejszą uwagę na dzieci nad wodą. - Pozostawienie dzieci nad wodą bez opieki dorosłych często kończy się tragedią. Z policyjnych statystyk wynika, że najwięcej utonięć ma miejsce na "dzikich plażach" i niestrzeżonych kąpieliskach, tam gdzie nie ma ratowników - powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński. Od początku maja w wodach województwa podlaskiego straciło życie już dziewięć osób.