Jeden pawilon Aresztu Śledczego w Suwałkach oddano do użytku w lipcu. W październiku zacznie działać kolejny nowoczesny, gdzie drzwi będą otwierane przy pomocy kart elektronicznych. - Do końca roku w całym zakładzie ma być ponad 680 miejsc - mówi zastępca dyrektora aresztu - Zdzisław Rapiejko. Choć zaznacza, iż nie zlikwiduje to problemu przeludnienia, który dotyka całe polskie więziennictwo. Suwalski zakład słynie z tego, że jako pierwszy w Polsce stworzył oddział terapeutyczny dla skazanych uzależnionych od alkoholu i od narkotyków. W terapii uczestniczą więźniowie z zakładów półotwartych. Powiększający się liczebnie areszt, to problem dla suwalskiego sądu. "Już teraz mamy o 30 procent więcej próśb np. o przerwę w odbywaniu kary, czy o przedterminowe zwolnienie" - mówi wiceprezes Sądu Okręgowego w Suwałkach - Jacek Przygucki. Jak dodaje, by rozwiązać problem w rozbudowującym się areszcie sąd stara się o zwiększenie etatów dla sędziów penitencjarnych. Areszt Śledczy w Suwałkach jest jedną z najbardziej prężnych instytucji w Suwałkach. Zatrudnia ponad 200 osób.