Już jutro (środa) okaże się, czy utrzymają tę pozycję. Wigry zagrają w Olsztynie z tamtejszym OKS-em 1945 Olsztyn. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00. Po cennym zwycięstwie w Łowiczu, na lekki uraz w szeregach Wigier narzeka Daniel Ołowniuk, który musiał opuścić wcześniej plac gry. Poza tym wciąż nie w pełni dysponowani są: Maciej Makuszewski oraz Michał Danielczyk. Suwalczanie już w sobotę zagrają u siebie z silnym Kolejarzem Stróże. Gracze trenera Kaczmarka wydają się być mocni, pewni siebie i w formie. Oni także mogą liczyć na wsparcie swoich sympatyków, którzy na pewno udadzą się na ten prestiżowy pojedynek. Na pierwszy rzut oka spadkobierca Stomilu wydaje się być mało groźnym przeciwnikiem. Olsztynianie wciąż nie wygrali na własnym boisku, przegrali derby z Jeziorkiem Iława i odpadli w kompromitującym stylu z rozgrywek Pucharu Polski. Z drugiej strony, cztery ostatnie spotkania bez porażki, w tym dwa wyjazdowe triumfy ,muszą budzić respekt przed wiceliderem znad Czarnej Hańczy. Nie zmienia to jednak faktu, że w nad Łyną liczą w tym sezonie raczej na spokojne utrzymanie, niż na awans na zaplecze Ekstraklasy. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach drużyny Andrzeja Nakielskiego jest Paweł Łukasik (3 bramki). Innymi wyróżniającymi zawodnikami są na pewno: Grzegorz Piesio, Łukasz Suchocki i Grzegorz Lech. Wielkim atutem jedenastki ze stolicy Warmii będzie zapewne pomoc "dwunastego zawodnika". Kibice OKS-u licznie gromadzący się na Sektorze Biało-Niebieskim bardzo pomagają swoim pupilom gorącym dopingiem. W III lidze oba zespoły spotkały się aż 30 razy (6 zwycięstw Wigier, 12 remisów i 12 zwycięstw OKS-u). Gospodarze nigdy nie byli dla nas gościnni. Wigry ostatni raz wygrały w Olsztynie przed?23 sezonami tracąc w ośmiu ostatnich meczach zawsze minimum jedną bramkę. Środowa batalia w Olsztynie zapowiada się zatem bardzo emocjonująco. Oba zespoły zapowiadają walkę o każdy metr boiska do końcowego gwizdka. Ciekawie powinno być także na trybunach.