W przygotowanym na sesję 27 lutego projekcie uchwały radni zamierzają zastosować się do żądania Małgorzaty Niemen-Wydrzyckiej. Szkoła miałaby nosić nazwę Studium Wokalno-Aktorskie - Szkoła Talentów w Białymstoku - poinformowała rzeczniczka Rady Miejskiej Białegostoku Agnieszka Zabrocka. "Czesław Niemen" to znak zastrzeżony W uzasadnieniu uchwały napisano, że w chwili zakładania studium im. Czesława Niemena, ani radni ani dyrekcja szkoły nie wiedzieli, że imię i nazwisko "Czesław Niemen" to zastrzeżony znak towarowy, podlegający ochronie prawnej, co oznacza, że trzeba mieć zgodę osoby uprawnionej na jego używanie. Sama Małgorzata Niemen-Wydrzycka uzasadnia swe żądanie tym, że "podstawowy profil działalności studium oraz uzyskanie wykształcenia w zawodzie aktora scen muzycznych nie ma związku z działalnością Czesława Niemena". Szkoła ma problemy Brak zgody na dotychczasową nazwę Policealnego Studium Wokalno-Aktorskie im. Czesława Niemena działającego w Białymstoku od września 2010 r. nie jest jedynym problemem szkoły. Według przedstawionych ostatnio planów władz miasta, od nowego roku szkolnego nabór uczniów do tego studium ma być wstrzymany, co oznacza, że w 2015 r. szkoła może przestać istnieć. Ale głosowana ma być też propozycja przeniesienia jej od września do innej siedziby. W uzasadnieniu uchwały ws. zamiaru likwidacji studium napisano, że subwencja państwowa na prowadzenie szkoły artystycznej jest obecnie znacznie mniejsza niż w momencie, gdy szkoła powstawała. Zabrocka powiedziała, że subwencja pokrywa ok. 12 proc. kosztów. Argumentem za likwidacją szkoły ma być też minimalne zainteresowanie placówek kulturalnych w mieście angażowaniem słuchaczy tej szkoły do praktycznych działań artystycznych, zarówno w formie praktyk estradowych jak też realizacji konkretnych przedsięwzięć. Przeciwni wstrzymaniu naboru do szkoły są radni z Komisji Edukacji i Wychowania, jednak ostateczną decyzję podejmą wszyscy radni na sesji 27 lutego.W dwuletnim studium wokalno-aktorskim w Białymstoku uczy się obecnie 32 słuchaczy. Dokończą oni w niej naukę nawet gdyby szkoła była stopniowo wygaszana. To nie pierwsza tego typu sprawa Sprawa szkoły nie jest pierwszą sprawą związaną z imieniem Czesława Niemena w Podlaskiem. W 2010 roku przed sądem w Białymstoku zakończył się proces dotyczący użycia słowa "Niemen" w nazwie stowarzyszenia z Supraśla. Pierwotnie powstało ono jako stowarzyszenie im. Czesława Wydrzyckiego-Niemena, z zadaniem przede wszystkim propagowania twórczości wybitnego artysty. W planach miało np. pomoc przy remoncie rodzinnego domu artysty w Starych Wasiliszkach w obwodzie grodzieńskim na Białorusi. Decyzję sądu, który taką nazwę stowarzyszenia zarejestrował, zaskarżyli jednak bliscy Czesława Niemena, żona i córka, bo nie wydali na nią zgody. Sąd nakazał nazwę zmienić i zarejestrował stowarzyszenie pod nazwą "Niemen". Oddalił też powództwo bliskich artysty. Wdowa po artyście Małgorzata Niemen zapowiadała jednak wówczas skierowanie do sądu pozwu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych.