Wileńska filia funkcjonuje od zeszłego roku. Studiuje w niej około 180 osób na dwóch kierunkach: ekonomii i informatyce. Nauka odbywa się w języku polskim, w trybie 3-letnim, licencjackim. Pomieszczeń dydaktycznych użycza Dom Polski w Wilnie, część uczelnia wynajmuje. Głównym celem jej powstania jest zapewnienie lepszego wykształcenia polskiej mniejszości na Litwie. Jak poinformował Wołkonowski, w pierwszym naborze do placówki zgłosiło się 106 kandydatów na 180 oferowanych miejsc. W piątek rozpoczęła się druga, uzupełniająca tura naboru, która potrwa do 28 sierpnia. Zdaniem Wołkonowskiego, rekrutacja byłaby znacznie skuteczniejsza i miała większy zasięg, gdyby placówka funkcjonowała w zintegrowanym, internetowym systemie rejestracji kandydatów na studia, który obejmuje wszystkie litewskie państwowe i niepaństwowe szkoły wyższe. Strona litewska traktuje wileńską filię jako uczelnię zagraniczną i dlatego nie chce włączyć placówki do systemu. - Przegrywamy tym, że nas tam nie ma, bo maturzyści wybierają przede wszystkim spośród 17 uczelni, które są w systemie, co stanowi dla nas ogromną konkurencję - podkreślił Wołkonowski i poinformował, że wpisanie filii do systemu będzie jednym z jej priorytetowych celów w przyszłym roku. Za niespodziankę uznał Wołkonowski większe zainteresowanie kandydatów na studentów wileńskiej filii ekonomią niż informatyką. W jego ocenie, mimo że litewski rynek pracy wciąż potrzebuje informatyków, maturzyści ze zbyt dużym "respektem" podchodzą do tego kierunku. Inną przyczyną może być fakt, że polskie szkoły średnie w Wilnie nie zapewniają im możliwości sprawdzenia swoich predyspozycji zawodowych lub zbyt mało informują o potrzebach rynku pracy. Na ponad 100 zgłoszonych kandydatów, zaledwie 36 chce studiować informatykę. Studenci filii najprawdopodobniej już w tym roku będą natomiast mogli korzystać z nowych pomieszczeń, które tzw. Uniwersytet Polski w Wilnie (Universitas Studiorum Polona Vilnensis) chce bezpłatnie przekazać UwB na rzecz wileńskiej filii. W skład darowizny wchodziłyby pomieszczenia o łącznej powierzchni 500 m kw., 2-pokojowe mieszkanie, w którym w przyszłości mogliby się zatrzymywać wykładowcy, oraz księgozbiór złożony z ponad 40 tys. książek w języku polskim, m.in. o tematyce informatycznej i ekonomicznej. Umowa w tej sprawie ma być podpisana w poniedziałek. Jak zaznaczył Wołkonowski, będzie to dla uczelni ogromne ułatwienie i oszczędność, ponieważ uniknie ona kosztów wynajęcia pomieszczeń, ale to wciąż nie zaspokoi jej potrzeb. Władze uczelni planują bowiem w przyszłości otwarcie nowych kierunków, m.in. europeistykę, anglistykę, stosunki międzynarodowe. Według danych z 2001 roku, poziom wykształcenia Polaków na Litwie jest dwukrotnie niższy w porównaniu z litewską średnią krajową. Na 1000 Litwinów wyższe wykształcenie ma 126 osób, a wśród Polaków - tylko 63 osoby. Z inicjatywą otwarcia w Wilnie filii białostockiej uczelni wystąpiło przed kilkoma laty Stowarzyszenie Naukowców Polaków na Litwie. Przedsięwzięcie finansowane jest głównie ze środków polskiego Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz czesnego, które płacą studenci. Do tej pory wynosiło ono 500 litów rocznie, od tego roku wzrośnie do 1 tys. litów. Strona litewska nie partycypuje w kosztach.