Miejskie Wodociągi muszą coraz bardziej chlorować wodę i na razie nie są w stanie powiedzieć, kiedy sytuacja wróci do normy. Kilkuminutowe przegotowanie pozbawia wodę chloroformu - twierdzi Helena Danielewicz-Matwiejew z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Teraz najbardziej istotne jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak w ogóle mogło dojść do zanieczyszczenia rzeki. Wiadomo przecież, że jest tam ujęcie wody pitnej. Pozostaje nadzieja, że po tak dużej szkodzie znajdzie się ona pod większym nadzorem.