Jak poinformował w poniedziałek rzecznik Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki, w dostawczym peugeocie na litewskich numerach rejestracyjnych, zatrzymanym do kontroli przez tzw. mobilny patrol, był m.in. transport słodyczy. Owczarek belgijski wyszkolony do wyszukiwania przemytu papierosów zasygnalizował, że w zafoliowanych pudełkach z czekoladkami i pralinami może być jednak kontrabanda. Okazało się, że w sumie w taki sposób 45-letni litewski kierowca próbował przemycić 2 tys. paczek papierosów. Auto jechało do Irlandii. Celnicy przypominają, że tylko na granicach w województwie podlaskim udaremniane były już przemyty papierosów np. w chlebie, piłkach, gaśnicy, manekinach, wnętrzu książek, telewizorze, pianinach czy puszkach z kawą. Do przemytu posłużył nawet tort, który rzekomo miał być prezentem na urodziny. Celnicy oceniają, że w samochodach przemytnicy próbowali ukryć papierosy prawie w każdym konstrukcyjnym elemencie pojazdów. Ale i tu potrafili zadziwić celników, gdy kilka lat temu postanowili wykorzystać do kontrabandy ambulans. Pogrubili w nim drzwi i zdołali tam schować, choć już nie przemycić, 9,5 tys. paczek papierosów. W wykrywaniu przemytu w samochodach znakomicie sprawdzają się psy wyszkolone do wyszukiwania papierosów.