Podobnie, jak postępowanie przed sądem okręgowym, cały proces apelacyjny odbył się za zamkniętymi drzwiami ze względu na charakter sprawy i dobro dziewcząt. Utajnione było też uzasadnienie orzeczenia. Wyrok sądu I instancji W listopadzie ubiegłego roku przed Sądem Okręgowym w Białymstoku również zapadł w tej sprawie wyrok 10 lat więzienia. Sąd orzekł też o 15-letnim zakazie zbliżania się przez skazanego do trojga pokrzywdzonych dziewcząt na mniej niż 300 metrów i zakazie kontaktowania się z nimi. Mężczyzna otrzymał również 15-letni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela i trenera. Sąd zasądził też nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w kwocie 5, 10 i 20 tys. zł. Orzeczenie zaskarżył obrońca oskarżonego, który kwestionował wyrok zarówno w części dotyczącej winy, jak i kary. Sąd apelacyjny co prawda dokonał zmian m.in. dotyczących tzw. czynu ciągłego, ale kary łącznej nie zmienił. Oskarżony o gwałt i psychiczne znęcanie się Zarzuty w tej sprawie dotyczyły lat 2011-2017. Oskarżony pracował wówczas w jednej z białostockich podstawówek i w jednym z klubów sportowych w mieście. Prokuratura zarzuciła mu m.in. gwałt i inne czyny o charakterze seksualnym, ale również psychiczne znęcanie się nad pokrzywdzonymi, które były wobec niego w zależności, jako ich trenera i nauczyciela. Mężczyzna miał im m.in. ubliżać, dręczyć, szantażować, grozić rozpowszechnieniem kompromitujących informacji, wzbudzać poczucie winy i zmuszać do spożywania alkoholu. Śledztwo rozpoczęło się od zawiadomienia złożonego przez jedną z dziewcząt, obecnie już pełnoletnią. Gdy mężczyzna został zatrzymany i postawiono mu pierwsze zarzuty, został zawieszony w pełnieniu obowiązków nauczyciela. Robert Fiłończuk