Klub radnych PiS wystąpił do prezydenta Białegostoku z propozycją, by do wszystkich białostockich domów i mieszkań (ok 108 tys. adresów) wysłać ankietę zawierającą nowe projekty logo. Ich zdaniem, to sami mieszkańcy, nie zaś radni, powinni wybrać znak, z którym się utożsamiają. W innym przypadku - argumentują - może powtórzyć się sytuacja sprzed kilku miesięcy, kiedy to logo wybrane przez prezydenta i zaakceptowane przez część radnych okazało się bardzo podobne do znaku jednej z amerykańskich organizacji mniejszości seksualnych. W przeprowadzonym pod koniec lutego badaniu OBOP, większość ankietowanych białostoczan opowiedziała się za zmianą logo - dlatego powstały nowe wersje znaku. - Wychodzimy z założenia, że radni są reprezentacją mieszkańców, że są wybrani przez mieszkańców Białegostoku do tego, aby głośno ich interesy i ich zdanie wyrażać - powiedziała rzeczniczka białostockiego magistratu, Urszula Sienkiewicz-Nogal, poproszona w czwartek o komentarz. Jak dodała, władze miasta podtrzymują stanowisko, by to radni zdecydowali o wyborze logo, ale nie wykluczają szerokich konsultacji społecznych w tej sprawie. Sienkiewicz-Nogal podkreśliła, że opinie mieszkańców miałyby wtedy charakter głosów doradczych dla radnych. - Trzy nowe propozycje logo Białegostoku, przygotowane przez krakowską firmę Grupa Eskadra (autora także poprzedniego logo), mają być przedstawione radnym do końca kwietnia - poinformowała Sienkiewicz-Nogal. Jak dodała, wtedy też najprawdopodobniej rozpoczną się konsultacje społeczne w tej sprawie. Jeszcze nie wiadomo, ile czasu radni będą mieli na podjęcie decyzji. W piśmie wysłanym kilka dni temu do prezydenta Białegostoku, radni PiS zaproponowali, by do wszystkich domów i mieszkań białostoczan (ok 108 tys. adresów) wysłać ankietę zawierającą nowe propozycje logo. Mieszkańcy mogliby wtedy wybrać najbardziej odpowiadający im projekt, a następnie dostarczyć wypełnioną ankietę do magistratu. Koszt wysyłki radni oszacowali na ok 8,5 tys. zł, co w ich ocenie jest kosztem wielokrotnie mniejszym od kwoty 524 tys. zł, jaką do tej pory miasto wydało na opracowanie przez Eskadrę projektu logo "Wschodzący Białystok" i jego promocję wśród mieszkańców Białegostoku. Dotychczasowe logo Białegostoku to symbol słońca z promieniami, w kolorach: żółtym i czerwonym. Okazało się jednak, co ustalili jako pierwsi internauci pod koniec grudnia 2008 roku, że logotyp jest bardzo podobny do znaku używanego (potem ustalono, że w przeszłości) przez organizację skupiającą m.in. homoseksualistów i biseksualistów z Nowego Jorku. W sondażu OBOP, przeprowadzonym pod koniec lutego, 52 proc. ankietowanych mieszkańców Białegostoku opowiedziało się za zmianą słonecznego logo. Jego pomysłodawca - krakowska firma Grupa Eskadra - została wtedy przez magistrat zobowiązana do zmodyfikowania znaku.