Problem powraca co roku, gdy poziom rzeki zacznie się podnosić. Sprawa nie jest więc dla nikogo zaskoczeniem. Dlatego mieszkańcy miasta tym bardziej są zbulwersowani brakiem inicjatywy ze strony władz. - Wiele dzieci w zeszłym roku trafiło do szpitala właśnie z powodu zatruć - skarży się jedna z mieszkanek Białegostoku. Niestety władze samorządowe nie są w stanie ustalić, kto odpowiada za utrzymanie rzeki w odpowiednim stanie. A brak odpowiedzialnych - to także brak inicjatywy.