Białystok: Niemowlę z obrażeniami głowy w szpitalu. Rodzice z zarzutami
Do szpitala w Białymstoku trafiła czteromiesięczna dziewczynka z obrażeniami m.in. w obrębie głowy. Lekarze zawiadomili policję. W sprawie zatrzymano rodziców dziecka, zarzucając im znęcanie się nad dziewczynką. Wobec ojca zastosowano areszt tymczasowy, matka jest na wolności.
Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
- W toku śledztwa rodzicom dziecka przedstawiono zarzuty znęcania się fizycznego nad osobą nieporadną ze względu na wiek, czyli nad czteromiesięcznym dzieckiem, polegającego m.in. na zadawaniu uderzeń po całym ciele - poinformował szef tej prokuratury Michał Toruński.
Podejrzani nie przyznają się. Uzasadniając to obawą matactwa i biorąc pod uwagę zagrożenie surową karą przy takich zarzutach (od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia), śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt dla obojga rodziców dziecka.
Jak poinformowało biuro prasowe Sądu Rejonowego w Białymstoku, w piątek po południu sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec ojca dziewczynki, ale nie uwzględnił takiego wniosku dotyczącego jej matki. Na razie nie wiadomo, czy prokuratura będzie składała zażalenie.
Dziewczynka trafiła do szpitala i nadal tam przebywa. Karetkę pogotowia wezwała matka dziecka. Policja informowała wcześniej, że kilka dni temu funkcjonariusze dostali informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o przyjęciu do szpitala czteromiesięcznej dziewczynki z obrażeniami głowy i reszty ciała.
Zabezpieczona dokumentacja medyczna i inne dowody zostały przekazane do prokuratury.