Oskarżony chciał uniewinnienia, bo uważał, iż użyte przez niego określenie "brudasy" zostało wyrwane z kontekstu całej jego wypowiedzi z opisem konkretnej sytuacji, której był świadkiem. Sąd okręgowy jego apelację jednak oddalił, utrzymał karę w tej sprawie, formalnie zmieniając jedynie kwalifikację prawną czynu. Oskarżony w tej sprawie mieszkaniec Warszawy na forum internetowym jednej z podlaskich gazet zamieścił swój komentarz pod artykułem dotyczącym procesu, w którym kilku młodych mieszkańców Białegostoku stanęło przed sądem pod zarzutem nękania swego rówieśnika, Roma. W komentarzu użył określenia "brudasy" pod adresem osób pochodzenia romskiego. Prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zawiadomiło stowarzyszenie, które prowadzi monitoring zachowań rasistowskich w mediach. Ta, po ustaleniu autora wpisu, oskarżyła mężczyznę o publiczne znieważenie grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej. Sędzia Sławomir Wołosik mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku, że użyte określenie bezsprzecznie naruszało cześć i godność przedstawicieli społeczności romskiej. Intencje autora wpisu sąd uznał za "całkowicie czytelne" i ocenił, iż był to wyraz pogardy i wywyższania się wobec osób z tej grupy etnicznej. Zwrócił uwagę, że zapisana w Konstytucji RP wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji nie ma charakteru absolutnego i podlega takim ograniczeniom, jakie są niezbędne m.in. do ochrony dobrego imienia osób trzecich. - Była to wina umyślna, działanie z zamiarem bezpośrednim - ocenił sąd. Wyjaśniał, że istota czynu zarzuconego oskarżonemu nie polega tylko na samym znieważeniu, ale także na okazaniu innym osobom "ich niższości i zanegowania ich prawa do równego traktowania". Sędzia Wołosik dodał, że intencją penalizacji takich zachowań jest zwalczanie "celowej, intencjonalnej wrogości o podłożu rasistowskim, nacjonalistycznym lub religijnym".